Ścieżki cierpiące wygnanie
wskazują drogę do celu
niegdyś nie znane nikomu
Wracają na moje wołanie
więc prowadź mnie przyjacielu
najkrótszą drogą do domu
Światła oślepłe przed laty
jaskrawią horyzont nicości
wzywając do wojny świat cienia
A sen który żąda zapłaty
składając przymierze nicości
pragnie pełnego zaćmienia
Wchodzę w korytarz bez wyjścia
skąd zawrócić nie zdołam
choć czas tu nie ma znaczenia
Czekam twojego przyjścia
w milczeniu wciąż wołam
być oddał mi moje marzenia
Stracone o wschodzie słońca
na nowo czyniąc kimś innym
wracają na dźwięk twego głosu
Żądają mojego końca
i osądzają winnym
własnego losu...
2
Ciekawy układ rymów. Naprawdę się mi podoba i przyzwoicie dźwięczy – niekiedy w bardziej zawiłym układzie rymów gubi się je po drodze i praktycznie nie czuć ich. Tutaj te go nie ma. Wielki atut i dobra rzecz.
Spora porcja zwrotów które słyszeliśmy już wszędzie, na wszelakie możliwe sposoby (wołanie w milczeniu, oślepłe światła, skąd zawrócić nie zdołam), jednak nie drażnią. Do tego sporo ładnych zwrotów równoważy resztę.
Przesłanie jak najbardziej dobre.
Do czego się przyczepić... A! Właśnie kropeczki na końcu. Ostatnio (czy może raczej – u ludzi zaczynających przygodę z poezją) jest moda na ich stosowanie. O ile jeszcze w środku wiersza mogą mieć cel, dodawać chwilę zawieszenia, to już końce strof, utworu – przyprawia o ataki wściekłości czytacza. Strasznie oklepane, wrażenie niedowiedzenia, czegoś poza tym spokojnie można uzyskać innymi środkami. W świetle obecnej mody nadzwyczaj w świecie drażni.
Spora porcja zwrotów które słyszeliśmy już wszędzie, na wszelakie możliwe sposoby (wołanie w milczeniu, oślepłe światła, skąd zawrócić nie zdołam), jednak nie drażnią. Do tego sporo ładnych zwrotów równoważy resztę.
Przesłanie jak najbardziej dobre.
Do czego się przyczepić... A! Właśnie kropeczki na końcu. Ostatnio (czy może raczej – u ludzi zaczynających przygodę z poezją) jest moda na ich stosowanie. O ile jeszcze w środku wiersza mogą mieć cel, dodawać chwilę zawieszenia, to już końce strof, utworu – przyprawia o ataki wściekłości czytacza. Strasznie oklepane, wrażenie niedowiedzenia, czegoś poza tym spokojnie można uzyskać innymi środkami. W świetle obecnej mody nadzwyczaj w świecie drażni.