Monolog do Księżyca

1
Tylko Księżyc mnie rozumie.
Swoim blaskiem świeci dumnie.
Świeć Księżycu, wskaż mi drogę,
Ja jej znaleźć wciąż nie mogę.

Szukam, szukam nie próżnuję,
Jednak drogi nie znajduję.
I nadzieja ciągle gaśnie,
Wybuchają kłótnie, waśnie.
Wybuchają kłótnie, spory,
Bo na świecie są potwory.

Księżyc patrzy, wszystko widzi.
Księżyc patrzy, wszystko słyszy:
W dobrym domu złe są myszy,
W dobrym świecie źli są ludzie.
Dobrzy dalej żyją w trudzie,
Więc mieszkają w konspiracji,
W takiej już oni żyją nacji.
I szukają racji, drogi,

Wskaż mi ją księżycu srogi!
Pomiń moje zniechęcenie,
Daj mi jedno objawienie.

Siły nocy już nadchodzą,
Niech me sny mi oswobodzą,
Niech zapomnę swe problemy,
Wciąż jesteśmy, wciąż żyjemy.

2
W dobrym domu złe są myszy,
W dobrym świecie źli są ludzie.

ten fragment bardzo mi się podoba. Ogółem nieźle, ale widać, że pisane pod rym, na siłę. Oczywiście podziwiam, świetny rytm i na pewno włożyłeś w to troche pracy, jednak idea wiersza rymowanego kosztem sensu nie przemawia do mnie. Spróbuj wyrzucić wszystko co zbędne i powtarza się, a potem zobacz co zostanie. Niech nie będzie rymowania za wszelką cenę, bo tekst na tym traci.

3
MaciejT pisze:W dobrym świecie źli są ludzie.
Dobrzy dalej żyją w trudzie,
Więc mieszkają w konspiracji,
???
Ale tak ogólnie mi się podobało, trochę łagodne, bez wyższych emocji, ale ładne.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

5
Powodem, dlaczego wiersz ma "toporny" rym jest to, iż jest to "zwierszowany" fragment dramatu mojego autorstwa (wypowiedź jednej postaci, sklejona z kilku "momentów")
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron