Niedokończona symfonia

1
Niedokończona symfonia drży we mnie
Tak słodko, subtelnie, nieśmiało
Na chwilę otwiera wnętrze senne
Przeciska tonami przez ciało
Troszeczkę zobaczyć chce światła
Troszeczkę ze mnie wychynąć
By skończyć się w jasnych taktach
By choć troszeczkę nie zginąć...

Nuty we mnie nie napisane tańczą
Napięte, nieznane, nie moje?
Pachną zieloną pomarańczą
I nie błękitnym niepokojem
Troszeczkę musnąć jak atłas
Troszeczkę głębiej płynąć
By skończyć się w jasnych taktach
By choć troszeczkę nie zginąć...
Tacitisque senescimus annis
Najmądrzejsza rzecz, to wiedzieć co jest nieosiągalne, a nie w głupocie swojej, dążyć ku temu za wszelką cenę
- Zero Tolerancji -

2
Witaj Kai Man, pozwolę sobie na drobną wypowiedź. Utwór ciekawy, końcówka mnie ujęła, jestem jednak wrażliwy na zjawisko, jakim jest rytm. Dokonany przez Ciebie dobór słów i niejednakowa ilość sylab pozbawiają wiersz melodyjności...

4
No tak... Wszystkim marudzę o rytmie, a sam :P To dosyć stary wierszyk i jak widać, tak samo niedokończony jak tytułowa symfonia, hyh. Bierę na kowadło! Dzięki za wnikliwość ;)

Niedokończona symfonia drży we mnie 11
Tak słodko, subtelnie, nieśmiało 9
Na chwilę otwiera się sennie 9
Przeciska tonami przez ciało 9

Troszeczkę zobaczyć światła 8
Troszeczkę ze mnie wychynąć 8
By skończyć się w jasnych taktach 8
By, choć troszeczkę nie zginąć... 8

Nuty we mnie nie napisane tańczą 11
Napięte, nieznane, nie moje? 9
Pachną zieloną pomarańczą 9
I nie błękitnym niepokojem 9

Troszeczkę musnąć jak atłas 8
Troszeczkę głębiej popłynąć 8
By skończyć się w jasnych taktach 8
By, choć troszeczkę nie zginąć... 8


Nie miałem serca krajać pierwszych strof... Wybaczcie...
Tacitisque senescimus annis
Najmądrzejsza rzecz, to wiedzieć co jest nieosiągalne, a nie w głupocie swojej, dążyć ku temu za wszelką cenę
- Zero Tolerancji -

6
dla mnie te przyspieszenie na 8 jest ważne :p Już nie odpuszczę. A przepraszałem za pozostawienie dwóch 11-tek, resztę wyrównałem do 9-tek i 8-mek. Na tyle mi starczyło "bezlitości" nad własnym "dzieckiem". Zostaje zatem po kowadle i trudno, i smutnawo, że się nie podoba. Buuuuuuuuuuuu :>

Niedokończona symfonia drży we mnie
Tak słodko, subtelnie, nieśmiało
Na chwilę otwiera się sennie
Przeciska tonami przez ciało
Troszeczkę zobaczyć światła
Troszeczkę ze mnie wychynąć
By skończyć się w jasnych taktach
By, choć troszeczkę nie zginąć...

Nuty we mnie nie napisane tańczą
Napięte, nieznane, nie moje?
Pachną zieloną pomarańczą
I nie błękitnym niepokojem
Troszeczkę musnąć jak atłas
Troszeczkę głębiej popłynąć
By skończyć się w jasnych taktach
By, choć troszeczkę nie zginąć...
Tacitisque senescimus annis
Najmądrzejsza rzecz, to wiedzieć co jest nieosiągalne, a nie w głupocie swojej, dążyć ku temu za wszelką cenę
- Zero Tolerancji -

7
właśnie podoba się i dlatego nad nim pracujemy :-)
wychychnąć mi nie pasuje rymem do zginąć. Popłynąć - zginąć tak, a wychychnąć nie... Potykam się tam.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron