~f-anklub...~

a wiecie, że mam fankę?!
poważnie mówię!
ankę!

może pół nocy zarwać,
by czekać
aż coś nabazGram!

może pół nocy zarwać,
by sprawdzać
czy coś nabazGram!*

(...czy "bazgrzę"...
zresztą - nieważne!)

ania…
annika…
nie wnikam
zresztą to kwestia języka


*zależnie od sytuacji


gsc/02/06/2011/3.33 rano
poszerzonemu fanklubowi dedykuję

Ja tam uważam, że takie spoufalanie się z fandomem to błąd. Pozdrawiam !;)

olbrzymi! dlatego się absolutnie nie spoufalam, tylko odnotowuję fakt, ale zbliżyć się nie pozwalam na krok. Mam zresztą ochronę :-) A co do wiersza... to co?

Ja też mam fankę-ankę


Choć na wierszach się nie znam
ni trochę
z czytania Twoich mam wielką
radochę


O, takie coś umiem
Wiersz miły w rymach i Gra jak Twoje wszystkie.

no, oczywiście!
Twoja f-anka jest jednak śliczną, młodą, wrażliwą blondynką o własnych zainteresowaniach, a mój f-anklub niestety wręcz przeciwnie, ale tu się liczy motywacja.

Czy pozytywne,
czy negatywne wzmocnienie,
wpływa na kreatywność.
To cenię :-)

ale za to mój f-anklub się powiększył o 100% ostatnio, a imię tylko lekko zmodyfikował, co mnie bardzo cieszy, bo może i kreatywność mi o 100% wzrośnie :-)

To jest rozmowa o treści wiersza, nie spam :-D