Marzę o śnie

1
Zanudzę Was tymi wierszami ...

Marzę o śnie.
Początek dnia,
jak afrykańskie razdwatrzy.
Wiruje w rytmie
nieustającego bębna.
Wybijam rękoma
po każdym przedmiocie martwym.
Jest taka szaleństwa granica
gdy słońce ziemi dotyka
i czas na chwilę zastyga.
Chwilę później ubieram czarną suknię.
Razdwatrzycztery.
Skrzypce chwytają mnie za włosy.
Sunę po okruchach minionego dnia.
Nie zasnę.
Pójdę do opery.
~always look on the bright side of life~
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”