Witam. Napisałem ostatnio wiersz dla koleżanki, od tak. Jako tako pierwszy raz wziąłem się za coś nie jest opowiadaniem. Jestem ciekawy opinii.
Wtem gdy stałaś nad Parnas
i wzgórza twej śniady zakrył
cień nocy, w bramie z marmuru
spowiłaś sen ścieląc i karmiąc
Nieskończony witraż twych oczu
Oplata mój posąg odlany z brązu
czyli w słodyczy twych ramion
zanurzam się skomląc
Sięgam po kwiaty, które
zostawiasz dziś dla mnie
Nie tęsknisz nie wołasz
Lecz odgryzasz kawałek
Nie szkarłat, wszak miłość
tryska w patoce twej szyi, kreślić
skroplony mnogością twych westchnień
Muszę
bo z czekolady ulane dziś więzy.
2
Nie do końca rozumiem takie coś jak: spowiłaś sen ścieląc i karmiąc, (w co?), oplata mój posąg odlany z brązu w tym jakoś rytm zdania się zgubił, zanurzam się skomląc - skojarzenie z psem, niezbyt miłe i nie pasuje do tej estetyki grecko - gotyckiej (Parnas, witraże), z czekolady ulane dziś więzy - skąd się wzięła ta czekolada? Nie pasuje tutaj.
No ale próbuj. Jak skończysz pisać wiersz, przeczytaj go na głos, ja Twój teraz przeczytałam i udało mi się te właśnie rzeczy wychwycić.
No ale próbuj. Jak skończysz pisać wiersz, przeczytaj go na głos, ja Twój teraz przeczytałam i udało mi się te właśnie rzeczy wychwycić.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva
"Between the devil and the deep blue sea".
"Between the devil and the deep blue sea".
3
"zanurzam się skomląc - skojarzenie z psem, niezbyt miłe i nie pasuje do tej estetyki grecko-gotyckiej"
wiem, że to słówko gryzie się z formą, ale pasowało mi w wyobraźni. Jakoś tak. Ale wystarczyło wstawić "prosząc" i też by dobrze było.
"z czekolady ulane dziś więzy"
czekolada jest słodka, seks też można przyrównać do smaku. tym bardziej, że koleżanka ma zamiłowanie do tego smakołyku więc wstawka była jak najbardziej na miejscu. Jej się podobało więc zaliczone zadanie ;]
Nie mniej dziękuje, pod wpływem weny i pod wpływem jeszcze coś postaram naskrobać. :wink:
wiem, że to słówko gryzie się z formą, ale pasowało mi w wyobraźni. Jakoś tak. Ale wystarczyło wstawić "prosząc" i też by dobrze było.
"z czekolady ulane dziś więzy"
czekolada jest słodka, seks też można przyrównać do smaku. tym bardziej, że koleżanka ma zamiłowanie do tego smakołyku więc wstawka była jak najbardziej na miejscu. Jej się podobało więc zaliczone zadanie ;]
Nie mniej dziękuje, pod wpływem weny i pod wpływem jeszcze coś postaram naskrobać. :wink:
4
Mnie się to czekoladowe zakończenie podoba najbardziej w całym utworze. Trochę chyba tak w nim jest, że zaczyna się strasznie drętwo i sztywno, a potem jest coraz lepiej, może nawet szkoda, że się kończy. Zastanawiam się, czy nie lepiej by brzmiało "nad Parnasem". To taka celowa archaizacja czy błąd gramatyczny? A już zupełnie nie czuję tego, ze "witraż twych oczu" ma być nieskończony. Dlaczego?
Do czekolady czy do seksu?koleżanka ma zamiłowanie do tego smakołyku
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski
Robert Brylewski