Na niebie

1
Wymarzyłam nieboskłon.
Dłoń przecina tęczę.
Feeria barw.
Biel gołębia światełko odbija.
Skrzydło trzepocze w locie.
Dosięgło, nie przeraża.
W muślinowej bluzce, czuję, zima wkrotce.
Tęcza zamazana, rozmyta, poszarpana.
Podał dłoń, już patrzy, oczy niedowiarki.
Z chmury wyłoniony, pędzel wiatru stworzył.
Artysta ulotny dotknął moje włosy.
Jawi się zarys twarzy, myśl, nadzieja, smutek.
Szukam, nie potrafię.
Zobaczyć, co nie jest.

Na niebie

3
Skomentowałam i zniknęło. Albo moje roztargnienie winne i wykonywanie kilku czynności naraz.
Ładna wypowiedź poetycka.
"Dotknął moje włosy" czy włosów?"Zobaczyć, co nie jest" nie pasuje mi. Bardziej "zobaczyć to, czego nie ma".
Czy rym wewnętrzny uchodzi za błąd? Może ktoś mądry się wypowie?
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Na niebie

4
Dziękuję za komentarze. Co do tych rymów, to ja się w ogóle nie znam. :D
Ale czytam i kurczę... dotknął moich włosów, jakby wydaje się poprawne, a nie dotknął moje włosy, bo przecież się odmieniają. Chociaż jak pisałam wiersz to mi się tak naturalnie napisało eh ... sama nie wiem co z tym teraz pocznę...
Nad koñcem kombinowałam długo, to tak specjalnie... :wink:

Na niebie

5
To mi przypomina zamierzchły przebój pani Urszuli Sipińskiej, której nawet ja nie pamiętam, a znam z historii :D
"Zapomniałam twoje oczy, zapomniałam twoje usta, nasza ścieżka pod sosnami stoi pusta..."
Jeśli zakończenie celowo tak ułożone, to nie mam nic do dodania. Znaczy licentia poetica.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Na niebie

6
Każdy wers kończy się kropką. To się źle czyta - jak jakąś listę, zwłaszcza wersy krótkie.

Widzę to albo zupełnie bez interpunkcji, albo:
(plus trochę poprawek)
Wymarzyłam nieboskłon:
dłoń przecina tęczę;
feeria barw,
biel gołębia światło odbija,
skrzydło trzepocze w locie,
dosięgło, ale nie przeraża.
W muślinowej bluzce, czuję, zima wkrótce.
Tęcza zamazana, rozmyta, poszarpana.
Podał dłoń. (<--to określenie mi nie pasuje) Już patrzy, oczy niedowiarki,
z chmury wyłoniony, pędzel wiatru stworzył.
Artysta ulotny dotknął moje włosy.
Jawi się zarys twarzy - myśl, nadzieja, smutek.
Szukam, nie potrafię
zobaczyć, co nie jest.
Ale i tak uważam, że nad całością trzeba jeszcze popracować.

Na niebie

7
To jeden z moich pierwszych...Te duże litery już mi wytknięto, ale uznałam,że zostawię,bo zależy jak czytasz. Nie wszystkim to też przeszkadza.Mnie już teraz osobiście to razi,po czasie,ale ma się sentyment do pierwszych tworów.
"Światełko"jest the best. Absolutnie nie pasuje "światło".Nie widzisz jak to psuje impresję? I to "ale"? NIE I JESZCZE RAZ NIE.

Dziękuję za komentarz :wink:

Na niebie

8
Jeśli już zmiana interpunkcji, to zmiana wersów G.P. Zmiany pociągają następne zmiany. Nie lepiej napisać następny? :D
No właśnie, światło czy światełko?To samo u ruiny: lustra czy lusterka? Jak dla mnie bywa to istotne i rozróżniam różnice w wielkości :P
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron