Czarne koronki z alabastru bioder,
Rozrywasz, zyskując nanosekundy;
By jedynym znów zachłysnąć się miodem,
Dajesz się zakuć między ud rotundy.
Kordek, pańszczyznę twardo byś nakładał,
Stach - niechbyś i miliardami kramarzył,
Doktór, byś dęby ciął, albo rozsadzał;
Za jedno Jej: „Tak”, wdzięczniście żyć szarzy.
Czarne pasma na pożółkłym papierze,
Odrywasz powoli, by lekturę odwlec,
Swądu goryczy nie stłumisz kołnierzem;
Zgasły pamiętnik - młodości manowce.
Bo ten, kto przeszłość musi zdławić łzami,
Podpali świat... Ideą... lub kulami.
Sonet: Nam strzelać nakazano
2Podoba mi się, bardzo do mnie trafia.
W ostatnim zamiast "lub" powinno być "albo", wtedy trafia w rytm.
W ostatnim zamiast "lub" powinno być "albo", wtedy trafia w rytm.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva
"Between the devil and the deep blue sea".
"Between the devil and the deep blue sea".
Sonet: Nam strzelać nakazano
3no ale całość jest jedenastozgłoskowcem i chyba nie można dać ostatniego wersu nagle 12, dlatego też dwa wielokropki muszą tam ratować rytm, a wszystko przez "ideę", która ma cztery litery i trzy sylaby - choć myślę, że można by policzyć ją jako jedną.
dzięki WR :wink:

Sonet: Nam strzelać nakazano
5Szacunek za sonet, w zasadzie to trochu arytmi, ale co tam, w tych czasach wybrzydzać, sonet.
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.