Zapomniany cmentarz
Murszejąca brama, choć zamknięta mówi ,,wejdź''.
Wzrok nie widzi, słuch nie słyszy, tylko serce czuje
Jak brama prześwitem zapraszając rzecze ,,wejdź''.
Pokruszone lica grobów, dziki bluszcz całuje
Wspomnienie o człowieku smętny korzeń trawi
A historię jego, owe drzewo opowiada
Co na grobie rośnie i wspomnieniem się bawi.
Gwiazd i ksieżyca wieczorna blasków serenada
Piękno nekropoli opiewa i wzbogaca.
Wiatr z wolna zielonymi liśćmi cicho szumi,
Zaś pod zimną płytą człek do boga się zwraca
Bez słów jego prośba, bo martwa ziemia je tłumi,
Lecz on i tak o wiarę swoją się opomniał
Czuj jak mówi ,,Czemu żeś Boże o mnie zapomniał''.
Zapomniany cmentarz
1Słowo! tyś jak talizman w ręku niewiernej istoty. co nie zna twojej olbrzymiej potęgi: śpią w łonie twoim zagrzebane gromy lub rozkosz niebiańska spoczywa, tłum cię nie rozumie, a mędrzec próżno tyle wieków bada; bo kto by pojął całą twoją władzę, ten by słowami tworzył i w nicość obracał!