***

1
Gdy zeszła w dolinę i już nie wróciła,

Ja także w daleką udałem się drogę,

Nie pchała mnie żadna konieczność czy siła,

Lecz wszyscy mówili, że zostać nie mogę.



Zabrałem ze sobą me żale i lęki,

Gdy błądzę, w gorące ciemności spowity,

Wciąż wisi nade mną największej znak męki,

Złotymi gwiazdami na niebie wyszyty.



Naokół rozciąga się mrok nieprzebyty

Już wiem, że samotność mi jest przeznaczona,

Rozumiem to dobrze, gdy głos we mnie skryty

Powtarza uparcie – „Tak skończysz, jak Ona”.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”