Obłęd

1
Obłęd



Wszystko znika, czas ucieka,

Jakoś musze znaleźć zbiega.

Gdzie on zniknął, co uczyni?

Czy zabierze radość z chwili?



Nagle cisza, nic nie widzę,

Nic nie czuję, ani słyszę.

Nawet oddech jest zbyteczny,

Jak w przestworzach krzyk odwieczny.



Gdy się budzę, czuje jakby,

Zło z mym sercem grało w rugby.

A ja nie chcę, ja nie zniosę,

W bólu z krzykiem schody wnoszę.



Aż tu znikło to, co złe,

Bo uczuciem dziś nie walczę,

Moja dusza śmiać się chce,

Złu na nosie tango tańczę.

2
Nah...



Nie podoba mi się zabieg w ostatniej strofie. Wersy, które zrymowałeś mają tę samą liczbę sylab, ale różną od drugiej pary. Wyszło 7-8-7-8. Ale szczerze mówiąc... Mi to zepsuło odbiór. Na pierwszym wersie ostatniej strofy się potknęłam i nie odzyskałam rytmu już do końca.



Druga uwaga dotyczy trzeciej strofy. Ostatnim słowem w niej powinno być chyba "wznoszę", a nie "wnoszę" :)



Całość nieszczególnie przypadła mi do gustu. To twoje "zło" jest podane zbyt explicite i zbyt często powtórzone. Przez tą niedwuznaczność z wiersza wyszła zwykła rymowanka. Nie łapie za serce, nie wzbudza emocji, nie popycha do przemyśleń, nie zachwyca formą, nie jest żadnych poetyckim eksperymentem... Wobec tego czuję się, jako czytelnik, oszukana. Nie otrzymałam żadnego uchwytu, który pozwoliłby mi złapać ten wiersz od jakiejkolwiek strony, żeby się nim pobawić i chociaż na trochę go zapamiętać.



Pozdrawiam :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

3
Pierwsza strofa bardzo "rymowana". To odczucie negatywne, bo rymy są nachalne i trochę "szczeniackie" - przepraszam, jeśli uraziłam. Zbyt proste, żeby je nazwać wierszem, to raczej rymowanka na zaproszeniu ślubnym marnej jakości.

Z drugą i trzecią jest znacznie lepiej. I rymy i treść są dojrzalsze. Zgadzam się z Piką co do słowa "wnoszę". Zaraz zobaczyłam jak targasz te schody na jakiejś budowie i rzeczywiście boli Cię kręgosłup :-)

I ostatnia strofa jest rzeczywiście porażką. Rytmiczną, melodyczną i tekstową. Wiersz można jeszcze przepracować, tylko trzeba nad nim posiedzieć i czytać głośno, wtedy słychać.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

4
Co do słowa "wnoszę" to zamierzałem je użyć właśnie w takiej formie, gdyż miało to podkreślić jak bardzo trzeba się natrudzi żeby "W bólu" schody stworzyć. "Wnoszę" czyli szczerze mówiąc takie wyolbrzymienie słowa "wznoszę". A za ogólną krytykę dzięki ;)

6
"Wnoszę" nijak nie może być użyte jako hiperbola dla "wznoszę". Oba wyrazy mają inne znaczenia. Moim zdaniem, zabieg jest nieudany. Ręczę za to, że ludzie po prostu będą brali to "wnoszę" za błąd zapisu, literówkę. :)



Pozdrawiam :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

7
Co do słowa "wnoszę" to zamierzałem je użyć
go. Zamierzałem użyć czajnika, aby zagotować wodę. Zamierzałem użyć prezerwatywy, ale nie zdążyłem.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

8
Jedno co dobre, to takie dość szybkie tempo do opisania obłędu by się nadało. Ale zbyt "rymowankowy" styl (jak już to zauważono) i dlatego z obłędu nici ;)
Te nie pachnące żadnym nozdrzom -
cudowne, purpurowe kwiaty;
ta woda, której nikt nie pije,
ten wiatr nad pustką mgieł skrzydlaty...

...och! tam jedynie dusza żyje!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”