Oda do Krzywdy

1
Oda do Krzywdy



O, Krzywdo!

Sięgająca przeszłości i czasów minionych,

Wielkich grzechów i win niepopełnionych.

Klnę Cię i wyzywam, tak Cię nienawidzę.

Czasem nawet łzę uronię, gdy Cię zaś uwidzę.

Krzywdo wielka, przeszła, mą osobę kochająca,

Zwykle działasz jak siła piorunująca.

Teraz – mam nadzieję – uszłaś znak mi dawszy,

Odeszłaś – mniemam – ode mnie na zawsze.

Liczę, żeś zmieniła cel swego uczucia

I innego już kozła mamisz wdziękiem

tu – sza.





Kalina
Motto życiowe: każde nasze życzenie (dobre lub złe) okrąża Ziemię i uderza nas w plecy.

2
Co do treści nie będę się wypowiadał bo wszystko jasne (i to generalnie dobrze choć może więcej jakichś metafor czy innych zabiegów artystycznych by się przydało) a treść... Hmm, niby podniośle jak na Odę przystało ale nie ujmuje mnie niczym ten wiersz. Zbyt zwyczajny jest...
Te nie pachnące żadnym nozdrzom -
cudowne, purpurowe kwiaty;
ta woda, której nikt nie pije,
ten wiatr nad pustką mgieł skrzydlaty...

...och! tam jedynie dusza żyje!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron