Cichy chrobot, zgrzyt, szuranie.
Niewidzialnych stóp stąpanie,
Smętny kształt sprzed oczu czmychął,
Kot złowróżbnie w kącie prychnął.
Stuków, szeptów co nie miara!
Czy to gryzoń, czy już mara?
Cień przemyka wzdłuż podłogi,
Wyobraźni figiel srogi.
Rozpal światło,skrusz swe strachy!
Śmiej się, chichocz, baw po pachy!
Zapamiętaj słowa zucha -
Bój się człeka, a nie ducha.
Strachy na lachy
1"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."