...

1
Była cicha, skromna, piękna,
Lecz samotność dobrze znała.
I nie chciałaby się zmieniać
Dla chłopaka, którego kochała,
Lecz i on chciał być prawdziwy,
Nie udawać wciąż swych uczuć
I nie umiał jej powiedzieć,
Że poznał pewną nocą
Piwnooką swą dziewczynę,
Która stoi właśnie obok.
I od razu ją pokochał,
Gdy raz ujrzał ją przed sobą.
Ona była bardzo wdzięczna,
Nie myślała jak tam jest tak.
Wciąż myślała o tym samym,
Czyli o nim- swym kochanym,
Z którym życie swe spędziła.
I przeżyła!
I przeżyła!
Jestem stworzeniem, czy to źle?
Bóg mnie stworzył... On tak chcę...
Ja decyzji Jego nie zmienie...
Chyba, że zostane wspomnieniem...

2
W opisie sama uznałaś, że są to bazgroły dla jakiejś dzieciny, toteż treści nie oceniam. Ale co do rytmu to bardzo nierówno. Źle się czyta. Wiersz nie gra. Brakuje sylab w wersach, rymy słabe. ;) No ale to bardziej miała być jak rozumiem rymowanka dla dziecka, także nie czepiam się zbytnio. Tylko jaki jest sens wrzucania tego do poezji?
Pozdrawiam!

[ Dodano: Nie 16 Sie, 2009 ]
Przepraszam, jeśli źle zrozumiałem opis. Jeśli Patka nie jest dzieckiem to trzeba będzie podejść do utworu bardziej rygorystycznie. ;)

[ Dodano: Nie 16 Sie, 2009 ]
A i jeszcze jedno. Nie czynię tego ze złośliwości, a tylko z tego powodu, iż nie ma sensu wrzucać coś czego i tak nie będziesz chciała poprawić. Coś co jest wrzucane na odwal się. Bez szlifów. Gdzieś wyczytałem, że będziesz pisać tak jak chcesz i nie masz zamiaru się "oczytywać" w innej poezji. Wielki błąd. Czemu? Bo nasz czas jest zmarnowany na poetyfikację wiersza. Czemu zmarnowany? Bo ty chcesz pisać po swojemu. Nie chcesz się ustosunkowywać, jak sądzę. Wybacz, jeśli coś przekręciłem, lub nastawienie się zmieniło.
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,

Jak nad zagadką stoimy bezradnie,

Jak złotą piłką bawimy się grzechem,

Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."

3
W. pisze:Jeśli Patka nie jest dzieckiem to trzeba będzie podejść do utworu bardziej rygorystycznie.
E, dlaczego o mnie mówisz? Co ja mam do tego tematu?

Dzieckiem oczywiście nie jestem, choć dorosłą też nie. Jestem niestety nastolatką. No shit!

Ale teraz wiersz.

Nierówny jest on bardzo, czyta się topornie, no, może przesadzam, ale na pewno nie przechodzi łatwo. Już twoje białe - a raczej rymowane, co wkleiłaś z jakiś niewiadomych powodów do białej - czyta się lepiej. Tu jest, jakbyś zupełnie nie pilnowała sylab.

I to jest poszatkowana proza, bardzo nędzna. Ale nawet nie wiem, po co ją oceniam, jeżeli ty nic z tego sobie nie robisz.
Zajrzyj, może znajdziesz tu coś dla siebie

Jak zarobić parę złotych

4
Rytm się wali, rym się wali, sens miejscami również.
Nie rozumiem zupełnie wersów:
Ona była bardzo wdzięczna,
Nie myślała jak tam jest tak
Ostatnie dwie linijki też są sensu pozbawione. Skoro z ukochanym życie spędziła, to chyba naturalne, że przeżyła (w aspekcie emocjonalnym również - chociaz nie wiem, czy nie upatruję się w tym przypadku zbytniej głębi).

Wiersz jest fatalny.
Jeszcze jedno - wrzucanie utworów, których nie chce się poprawiać - to jedno. Ale wrzucanie wierszy, których nie chce się poprawiać i na dodatek nie ma ochoty czytać komentarzy pod nimi (bo są za długie) zakrawa już o bezsens. Po co w ogóle wklejać? Czy to jest jakaś forma masochistycznej przyjemności? :>
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

5
Wybacz Patka, ale z początku nie wiedziałem, że chodzi o ciebie. To tak słowem wytłumaczenia. ;)
A wiersz jest fatalny. Teraz mogę to śmiało powiedzieć.
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,

Jak nad zagadką stoimy bezradnie,

Jak złotą piłką bawimy się grzechem,

Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."

6
Hehehe, to po przeczytaniu komentarzy (z którymi się zgodzę) i po braku odpowiedzi autora widzę, że nie warto komentować. Więc tylko zostawiam znak, że przeczytałem i nie jestem wyjątkiem, któremu się ten wiersz podobał ;)
Te nie pachnące żadnym nozdrzom -
cudowne, purpurowe kwiaty;
ta woda, której nikt nie pije,
ten wiatr nad pustką mgieł skrzydlaty...

...och! tam jedynie dusza żyje!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron