Gwałty się dzieją, siew spustoszenia
Tam rzędy dziewic zdartych z odzienia
Jedna po drugiej w chlewie bezwstydnym
Serca im biją w pląsie ohydnym
Już jedna z drugą gnije w rozpaczy
Cóż wszak sromota ponad to znaczy?
Gwałty się działy, plony zasiano
Miliardy dzieciąt na świat wydano
Główki maciupkie nowo poczętych
Trzymane w dłoniach niewiast rozdętych
Konwulsji strasznych, głodu niemało!
Wgryzać się jęły w dzieciątek ciało
Krwią zachłyśnięte, mięsem napchane
W stertach nierównych porozrzucane
Płaskim do dołu, brzuchem do góry
A w brzuchu krwawo wyrżnięte dziury
Jeszcze dychają! Pląsać by chciały
Siew spustoszenia, gwałty się działy
Kim są te brudne, zaśmierdłe mszyce?
Kobiety polskie, byłe dziewice
3
Malusieńkie zastrzeżenia.
Niekonsekwencja w interpunkcji.
To jest napisane niepoprawnie. Powinno być konwulsje straszne. Ponieważ "konwulsje(...)jęły się wgryzać" a nie "konwulsji".
A teraz... <werbelki>
Muszę przyznać, że jest to pierwszy wiersz na tym forum, który wywarł na mnie tak duże wrażenie, a uwierz niełatwa to sztuka. Utwór dla mnie jest GENIALNY. No może przesadziłem... ale rewelacyjny jest na pewno!
Po pierwsze mistrzowskie operowanie turpizmem i groteską. Te obrzydliwe matki z dziećmi po prostu widać jak na dłoni. Świetny dobór słów, bez zbędnych zawiłych metafor. Ten utwór musiał być napisany w taki sposób i już.
Po drugie bardzo fajny tytuł i operowanie nim w samym utworze, jest spójność jest logika.
Po trzecie uderzająca pointa. Może nie chodzi tu o samą pointa pod względem przesłania (może jest tak gorzkie, że nie chcę go widzieć?), ale o samo zaskoczenie. Ja przez całość wiersza wyobrażałem sobie ciemnogród, średniowiecze higieny, jakieś wyuzdane "babiszony" itp itd, a tu masz!
Po czwarte masa uczuć. Wiele tutaj szyderstwa, obrzydzenia, wstrętu, nienawiści. I to czuć. Po prostu czytający przesiąka tym "złym" klimatem.
Wiersz zdecydowanie nie jest dla wszystkich. Niestety nie wszyscy znajdą w nim uniwersalny przekaz, ale i tak jest bardzo dobry.
Bardzo mi się podobało i szczerze jestem zdziwiony czemu nikt się tym utworem nie zajął. Zgłaszam do Najlepszych.
Pozdrawiam!
Niekonsekwencja w interpunkcji.
To jest napisane niepoprawnie. Powinno być konwulsje straszne. Ponieważ "konwulsje(...)jęły się wgryzać" a nie "konwulsji".
Miejscami malutka różnica w ilości sylab w wersach, ale mi przynajmniej kompletnie w odbiorze nie przeszkadzała. Ani w recytacji.Konwulsji strasznych, głodu niemało!
Wgryzać się jęły w dzieciątek ciało
A teraz... <werbelki>
Muszę przyznać, że jest to pierwszy wiersz na tym forum, który wywarł na mnie tak duże wrażenie, a uwierz niełatwa to sztuka. Utwór dla mnie jest GENIALNY. No może przesadziłem... ale rewelacyjny jest na pewno!
Po pierwsze mistrzowskie operowanie turpizmem i groteską. Te obrzydliwe matki z dziećmi po prostu widać jak na dłoni. Świetny dobór słów, bez zbędnych zawiłych metafor. Ten utwór musiał być napisany w taki sposób i już.
Po drugie bardzo fajny tytuł i operowanie nim w samym utworze, jest spójność jest logika.
Po trzecie uderzająca pointa. Może nie chodzi tu o samą pointa pod względem przesłania (może jest tak gorzkie, że nie chcę go widzieć?), ale o samo zaskoczenie. Ja przez całość wiersza wyobrażałem sobie ciemnogród, średniowiecze higieny, jakieś wyuzdane "babiszony" itp itd, a tu masz!
Po czwarte masa uczuć. Wiele tutaj szyderstwa, obrzydzenia, wstrętu, nienawiści. I to czuć. Po prostu czytający przesiąka tym "złym" klimatem.
Wiersz zdecydowanie nie jest dla wszystkich. Niestety nie wszyscy znajdą w nim uniwersalny przekaz, ale i tak jest bardzo dobry.
Bardzo mi się podobało i szczerze jestem zdziwiony czemu nikt się tym utworem nie zajął. Zgłaszam do Najlepszych.
Pozdrawiam!
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."