Pragnienie natchnienia i ten czas pogrąża mnie
Czuję że, czuję wciąż... serce me spala się
Ląt już się tli, ma bezradność odbiera ostatki sił
Złodzieje czasu krądną wciąż, używają lepkich rąk

Ref.Biegnę między myślami, obalam własne teorie
Spadam coraz niżej, nie widzę już swych wspomnień
Uśmiechy pogardy wbijają się w mą pierś
A ja tanczę w swej złości jak ślepy pies

Nie dobiegnę chyba, wciąż upadam mimo pragnień
Plątam się w pajęczynie ptasznika
Mój dobry świat gdzieś znika
Rozum łaknie szczęścia, ciało jednak kłamie

Ref.

Nie wiem, chyba nie nadążąm
Życie staje się zbyt szybkie
Mówię to wciąż sobie, bo siedzi w mojej głowie -
Usprawiedliwienie, którego nie pisali rodzice x2

Ref.

Jaki będzie finał, tej fatalnej gry
Bo z tak kiepskim graczem
Nie warto mówić nawet na Ty
Czas otrząsnąć się po nieprzespanym śnie

Ref.

no to jest właśnie przykład jak nie należy pisać. Nawet jako tekst dla rappera się nie nadaje, bo łamie rym i rhythm się gnie i potyka, akcentuje z podwórkową, niepolską swadą i widać od razu podrzędnego kaptura, który sepleni.
Pozdrawiam. Brr. Taki sztylet od rana.

A ty pozostaniesz nikim, kochanie

nie ma szans :-)
Już od dawna jestem KIMŚ. To znaczy sobą. I sobą pozostanę. Ale tutaj oceniamy poezję, a nie osoby, więc kolejny taki post i będę zmuszona do bana.
Pozdrawiam.
Gra

Gra pisze: widać od razu podrzędnego kaptura, który sepleni.

Tutaj ocenia się poezję, tak? Może pomyśli szanowna pani nad banem dla samej siebie? Mam nadzieję, że to nie był "kolejny taki post".

jsombre pisze:Tutaj ocenia się poezję, tak?

zdaża się. ale z wypowiedzi Gry wyłuskaj sobie to:

łamie rym i rhythm się gnie i potyka, akcentuje z podwórkową, niepolską swadą

reszta, to jakieś babskie fanaberie czy inne pms'y

tak czy inaczej, licho. podpisuję się pod tym co Gra napisała. Może poza pms'ami

Ląt już się tli

Czy chodzi ci o lont, czy o ląd?
<rotfl> <- z błędu, NIE z autora

Gra ma rację - rytm pił chyba kawę za rogiem w czasie, kiedy pisał się ten utwór.
Próbowałam sobie to rapować ( z ciekawości) kilka razy i za każdym razem wyszło coś, czego raczej wolałabym nie usłyszeć w radio Bez urazy, ale jeśli pisze się piosenkę i to rymowaną, nie trzymanie się rytmiki powoduje powstanie (po)tffora zamiast (u)tworu.

Lont się tli a nieporadność utworu w tym przypadku odebrała resztki sił... Mi.

Życzę powodzenia

Gra, czyli ja, nie napisała, że autor jest sepleniącym kapturem, tylko, że z tekstu wyziera kaptur sepleniący. Tchnie sepleniącym kapturem, bo porządny kaptur by się za to nie wziął. Znam wielu kapturów. Również sepleniących. Niektórzy super seplenią rapując i nadają "rys". Tu nie ma rysu ani nadania. Jest podrzędny kaptur. W tekście. Nie w autorze.

Pozdrawiam serdecznie i nie odpowiadam za interpretację moich słów.

Gra

ps. to jeden z moich ulubionych tekstów. Sepleniących, ale bardzo dobrych:

reszta, to jakieś babskie fanaberie czy inne pms'y

cholerny seksista i to nie jest mój pms, tylko Twój, padaPada, oceniając innych wg płci czy cyklu fizjologicznego. Kurde, ale mnie to wkurza!

A ty pozostaniesz nikim, kochanie

A to drugie, nie wiem, co to miało być, jsombre? Masz kłopot z samooceną czy tylko tak sobie pogardzasz ludźmi, którzy nie okazują Ci bezwzględnego zachwytu?

Piosenka mnie nie zachwyca, ale wściekłość do świata jaka z niej wyziera jest autentyczna. I głupia. Jak głupi jest ląt co się tli w spalającym się sercu, joł.

Jaki będzie finał, tej fatalnej gry
Bo z tak kiepskim graczem
Nie warto mówić nawet na Ty

Jaki sens jest w tworzeniu takich tekstów? Grafomańska forma i przekaz pełen pogardy. Ogólnie rzecz biorąc: nie warto nawet tego czytać.

Jeśli szukasz czegoś prawdziwego o grozie życia, sięgnij po klasyków. A choćby po to:

Wszedł Pryjam cicho, ukląkł, za nogi uchwycił
I rękom srogim, które w podziemne otchłanie
Tylu strąciły synów, dał pocałowanie.
...
Gdy starzec zaczął, w ciężkiej pogrążon żałobie:
»Pomnij na ojca swego, boski Achillesie!
W równym on ze mną wieku, w ostatnich lat kresie!
Może niesprawiedliwi cisną go sąsiedzi,
Nie ma, kto by złe odparł, pod którym się biedzi;
Jednak słysząc, że żyjesz, wolny od rozpaczy
Krzepi się tą nadzieją, że syna obaczy,
Gdy z Troi do ojczystej powrócisz krainy.
Lecz ja, najnieszczęśliwszy, miałem dzielne syny,
Z których podobno żaden żywy nie zostaje,

zuzanna pisze:Kurde, ale mnie to wkurza!

Chcesz o tym porozmawiać? :>

Szanowni Państwo, będę zmuszona z urzędu zablokować wątek. Dla dobra sztuki polemicznej proszę więc o miarkowanie i przejście na priv z rzucaniem rękawiczek.

Chciałem wszystkich przeprosić, a w szczególności Grę. Jeżeli chodzi o "Piosenkę" którą tutaj umieściłem to chciałem jeszcze tylko sprostować, że jej się nie rapuje. Śpiewam ją grając na gitarze, ale już mniejsza o to. Nie powinienem mieć do nikogo pretensji, tylko do siebie, raz jeszcze przepraszam.

przyjmuje-my :-)

A co? Trochę flejmu na forum nie zaszkodzi, nie?