Brat chce mnie zabić
Brat chce mnie zabić, wiem, czuję, jest blisko.
Czemu chcesz mnie zabić? Oddałem Ci wszystko.
Oddałem Ci godność, oddałem ubranie;
Oddałem człowieka, oddałem Ci pamięć.
Brat chce mnie zabić, krąży gdzieś wśród cieni,
Sunie, słyszę, w mroku, jak ludzie potępieni.
On wie, gdzie jestem, biegnie, już mnie widzi.
Zabić swego brata nawet się nie wstydzi.
Podejdź bracie, proszę, strzel mi prosto w czoło,
Podejdź bracie, proszę, domknij śmierci koło.
Bawiłeś się razem, uczyłeś, świat widziałeś,
Czemu się bracie w bramie zatrzymałeś?
Jam jest Twym wrogiem, tak jak Ty nawzajem,
Za dużo nas żyjących do podziału rajem.
Przeżywałeś wiosny, podziwiałeś kwiaty,
Podejdź bracie, proszę, strzel do mnie z armaty.
Ja nie jestem pierwszy i jam nie ostatni.
Podejdź bracie, proszę, spełń uczynek bratni.
Żyłeś w swoim domu, krzywd nie doznawałeś,
Aż wezwali Cię tutaj, w piekło się dostałeś.
Im strzelać kazano, jak i Tobie kazali.
Dlatego Ciebie, bracie, do piekła zawezwali.
Spójrz na te ciała, na tę krew, te oczy,
Zobacz, jak śmierć pośród ruin kroczy.
Zabij bracie, proszę, zabij mnie już, śmiało,
Zabij, bo czasu nie zostało mało.
2
Hm. Wiersz wydaje mi się trochę groteskowy. Z jednej strony tragizm sytuacji, a z drugiej to "strzel do mnie z armaty". Groteskowo. Nie znaczy to, że źle. Lubię groteskę.
Rytm się łamie w paru miejscach i, żeby nie było, postaram się wszystkie wskazać:
1. "Sunie, słyszę, w mroku, jak ludzie potępieni."
2. "Bawiłeś się razem, uczyłeś, świat widziałeś, "
3. "Dlatego Ciebie, bracie, do piekła zawezwali. "
4. "Zobacz, jak śmierć pośród ruin kroczy. "
No, dobra, nie "się łamie", tylko szczerbi raczej. Znaczy, masz szczerbaty rytm.
Ostatni wers jest nielogiczny, bo mówi, że zostało dużo czasu, czyli chyba przeczy ogólnemu przesłaniu.
Patrząc całościowo, myślę, że wiersz jest niezły. Rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, czyli adresatem jest brak dosłowny i brat metaforyczny (zapewne żołnierz na wojnie). Tutaj akurat forma wiersza rymowanego pasuje. Bardzo trafia do mnie wers "Za dużo nas żyjących do podziału rajem". Ogólnie jednak nie ma fajerwerków. To po prostu wiersz.
Rytm się łamie w paru miejscach i, żeby nie było, postaram się wszystkie wskazać:
1. "Sunie, słyszę, w mroku, jak ludzie potępieni."
2. "Bawiłeś się razem, uczyłeś, świat widziałeś, "
3. "Dlatego Ciebie, bracie, do piekła zawezwali. "
4. "Zobacz, jak śmierć pośród ruin kroczy. "
No, dobra, nie "się łamie", tylko szczerbi raczej. Znaczy, masz szczerbaty rytm.

Ostatni wers jest nielogiczny, bo mówi, że zostało dużo czasu, czyli chyba przeczy ogólnemu przesłaniu.
Patrząc całościowo, myślę, że wiersz jest niezły. Rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, czyli adresatem jest brak dosłowny i brat metaforyczny (zapewne żołnierz na wojnie). Tutaj akurat forma wiersza rymowanego pasuje. Bardzo trafia do mnie wers "Za dużo nas żyjących do podziału rajem". Ogólnie jednak nie ma fajerwerków. To po prostu wiersz.
"Asymilacja i dysymilacja. CO2, H2O,
i światło, światło, światło,
przemiana materii w materię, wzrost i dojrzewanie
w płaskim dysku falującej Galaktyki."
Julia Fiedorczuk "Ramię Oriona"
i światło, światło, światło,
przemiana materii w materię, wzrost i dojrzewanie
w płaskim dysku falującej Galaktyki."
Julia Fiedorczuk "Ramię Oriona"