Dzień Końca Świata II.
Koniec świata winien być mrówek ptakiem lecącym nad rosą,
ognistą kulą, szalejącą wodą.
Koniec świata winien być tu, gdzie się wszystko zaczęło,
jak nakazują prorocy.
Umysłu kolapsem, czarnym słońcem, spadającym Księżycem.
Winien być długi, boleśnie i nieznośnie,
By był czas na wszystkie modlitwy do umierających Bogów.
Koniec świata winien mieć harmonogram odlotów do piekła.
Nikt nie chce się spóźnić, każdy tam gna,
tłoczy się w drzwiach z dedykacją.
I jeden się winien ostać na Ziemi, by zobaczył to wszystko
i umarł w spokoju.
Winien mieć sześćset lat i ani dnia mniej.
ognistą kulą, szalejącą wodą.
Koniec świata winien być tu, gdzie się wszystko zaczęło,
jak nakazują prorocy.
Umysłu kolapsem, czarnym słońcem, spadającym Księżycem.
Winien być długi, boleśnie i nieznośnie,
By był czas na wszystkie modlitwy do umierających Bogów.
Koniec świata winien mieć harmonogram odlotów do piekła.
Nikt nie chce się spóźnić, każdy tam gna,
tłoczy się w drzwiach z dedykacją.
I jeden się winien ostać na Ziemi, by zobaczył to wszystko
i umarł w spokoju.
Winien mieć sześćset lat i ani dnia mniej.
.