20
autor: Hela Bertz
Pisarz domowy
Och! Taki ciekawy temat, a ja go dopiero zauważyłam. Poezję kocham ponad prozę i dla mnie mistrzem w tej dziedzinie jest pan, którego cytat mam jako podpis w moich postach, a więc Władysław Broniewski. Wyżej zostało już zauważone, że niektórzy szufladkują go jako poetę rewolucyjnego, z czym się zgodzić nie mogę, ponieważ to zjawisko stanowi jedynie część jego twórczości, w której są inne, piękne wiersze o przeróżnej tematyce. Zaraz za Broniewskim postawiłabym Tuwima- geniusz, który potrafił pisać wiersze w różnym stylu, o niejednolitej tematyce, dla różnych odbiorców itp. Cenię też liryków młodopolskich (gdy mam melancholijny nastrój) i poetów XX-lecia międzywojennego (głównie za ich odwagę w łamaniu konwenansów). Ze współcześnie tworzących uwielbiam Krzysztofa 'Grabaża' Grabowskiego, który niedawno wydał tom "Wiersze" (choć on sam za poetę się ponoć nie uważa).
Oj, o poezji to ja bym tak mogła długo...
Pozwolę sobie na koniec przytoczyć jeden z wielu pięknych tekstów Broniewskiego- "Moja miła"
Ja już nie chcę poetycko łgać,
ja chcę widzieć to, na co patrzę,
a przy tobie -- śmiać się i łkać,
i tak na zawsze.
Spojrzyj, miła, jaki biały śnieg,
nad nim błękit sklepiony jak kościół.
Chodź na nartach na tamten brzeg
radości.
W tym pokoju, pełnym słońca, bez krat,
dobrze sercu, ale za ciasno...
Wiesz, nie spałem tysiąc lat,
teraz chcę zasnąć.
Rozpalimy na szczytach gór
ogromne ognie,
będzie głód, pożoga i mór --
ty pomyśl o mnie.
Ja tak kocham, jak pada śnieg,
jak świeci Orion.
Nie ma drutów. Jest tamten brzeg --
krematorium.
"Nie wiem, co to poezja,
jest w niej coś z laski Mojżesza:
strumień dobędzie ze skały,
umie zabijać i wskrzeszać."
W.B.