16

Latest post of the previous page:

Johny... Mam na koncie samego Johny'ego i Zmarłych.

świetna książka.

Naprawdę mi się podobała.

- Hmm, nie ma na ulicach tak dużo... Khm, odchodów...

- Panie <imię>!

- Przecież powiedział odchody, a nie gówno!



Nie wiem czemu, ale strasznie mnie to rozbawiło.
Are you man enough to hold the gun?

17
Ninetongues pisze:
Po jakimś czasie znasz cały wachlarz jego żartów i nic Cię nie zaskoczy.


Sposób na Pratchetta mój - w nie za dużych ilościach na raz. A gdy już, stare żarty w pamięci zbledną nieco - dalej po następną pozycję! :)



A poza tym, to prawdziwy geniusz. Ja bym mu nawet domalowanie wąsów Mona Lisie wybaczyła.



Jaka szkoda, że o neurochirurgii pojęcia bladego nie mam...
Brakuje mi kilku kanapek do piknika...



Katai mono o kitta node, naifu no ga kakete shimaimashita ;)

18
Szkoda, że Pratchett choruje na mało znaną odmianę choroby Alzcheimera... Ech... :( :cry:
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

19
Alzcheimer z tego co wiem powoduje zaniki pamięci...

...może Terry zapomni o standardowym wachlarzu wierszy i wymyśli nowe, nie pachnące stęchlizną żarty?



Przepraszam.

20

Alzcheimer z tego co wiem powoduje zaniki pamięci...

...może Terry zapomni o standardowym wachlarzu wierszy i wymyśli nowe, nie pachnące stęchlizną żarty?




Na ślepego Io - Dobrze choć, że przepraszasz.

Zanik pamięci i owszem, co sprowadzi się do tego, że Pratchett będzie musiał przestac pisać :( Ja p***
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

21
EKHM... TAK SIE SKLADA, ZE NA KAZDEGO KIEDYS PRZYJDZIE PORA. Z NEUROCHIRURGIEM CZY BEZ. KOSA ZAWSZE TNIE GLEBIEJ NIZ SKALPEL - rozległ się głos trafiający do czaszki nie korzystając po drodze do uszu



Wracając do tematu to przeczytałem jakieś naście książek Terrego i obiektywnie stwierdzam, że najlepszymi kryminałami wszech czasów są książki Pratchetta ze strażą w roli głównej.

22

EKHM... TAK SIE SKLADA, ZE NA KAZDEGO KIEDYS PRZYJDZIE PORA. Z NEUROCHIRURGIEM CZY BEZ. KOSA ZAWSZE TNIE GLEBIEJ NIZ SKALPEL - rozległ się głos trafiający do czaszki nie korzystając po drodze do uszu




A tnie gieroj, tnie aż skwierczy... A nie skwierczy jak coś przypieka... No ale szkoda mi Pratchetta, szkoda czytelników. Ale Go bardziej...



Wracając do tematu to przeczytałem jakieś naście książek Terrego i obiektywnie stwierdzam, że najlepszymi kryminałami wszech czasów są książki Pratchetta ze strażą w roli głównej.


Tak, straż miała bardzo ciekawe przygody. Ale i przygody azeciarzy złe nie były :)



Zaś co do "Małych, rudych o niebieskiej skórze złodziejaszków - czyli Fik-Mik-Figli - mieli sympatyczne przygody :) żeby się bardziej umyli, bo kartki książki lekko zalatywały...

Dodane po 28 sekundach:

EKHM... TAK SIE SKLADA, ZE NA KAZDEGO KIEDYS PRZYJDZIE PORA. Z NEUROCHIRURGIEM CZY BEZ. KOSA ZAWSZE TNIE GLEBIEJ NIZ SKALPEL - rozległ się głos trafiający do czaszki nie korzystając po drodze do uszu




A tnie gieroj, tnie aż skwierczy... A nie skwierczy jak coś przypieka... No ale szkoda mi Pratchetta, szkoda czytelników. Ale Go bardziej...



Wracając do tematu to przeczytałem jakieś naście książek Terrego i obiektywnie stwierdzam, że najlepszymi kryminałami wszech czasów są książki Pratchetta ze strażą w roli głównej.


Tak, straż miała bardzo ciekawe przygody. Ale i przygody azeciarzy złe nie były :)



Zaś co do "Małych, rudych o niebieskiej skórze złodziejaszków - czyli Fik-Mik-Figli - mieli sympatyczne przygody :) żeby się bardziej umyli, bo kartki książki lekko zalatywały...



Ale - gdy na scenie pojawiają się - Esmeralda Whaterwax i niania Ogg - można się miło uśmiać :)
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

23
Dokładam swoją skorupkę do zwolenników Pratchetta. Zawoalowane dowcipy, diablo inteligentny humor, do tego poruszające i - mimo wszystko! - logiczne konstrukcje fabuły.



Terry powtarza się w swoich filozofiach, Nine ma rację. Mimo to, od człowieka chyba nie można wymagać, by 'myślał inaczej' za każdym razem. Szczególnie, że wkłada w to dużą część siebie. Krążyły pogłoski, że była to noga.



Choroba... Mhm, nie zdziwiła mnie szczególnie wieść o tym. Takie rzeczy się dziejom, szczególnie takim ludziom (przykładem Nietzsche). Byłbym nawet skłonny stwierdzić, że ich szczególne cechy mają powiązanie z chorobami psychicznymi. Jakie - nie pytajcie.



A luźniej: nie wiem, czy jest tego więcej, ale ostatnio wpadł mi w łapy film na podstawie "Wiedźmikołaja". Bardzo wiernie i przyjemnie oddany. Polecam.
Obrazek



Cause I am my enemy

The water's up to the knee

I never wanted nothin' from you

Yes, I do; Yes, I do

My engine's runnin' on dry

My head's so fucked up inside

Shut up

I know

I said so...

24
Przeczytałam tylko kilka książkek Pratchetta, ale choć wspominam je pozytywnie, to nie mam jakoś ochoty na czytanie reszty. Facet jest bardzo zabawny, ma trafne uwagi itd. ale to nie są powieści w moim typie.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

25
Pratchet najpierw pisał średnio, potem wspaniale, potem nijak, a teraz wybitnie.

Pierwsze trzy są średnie - ale w końcu świat Dysku jeszcze nie ukształtowany

Początki straży, piramidy, pomniejsze bóstwa, bogowie honor ankh-morpork to książki wspaniałałe pod lekką otoczką skrywające ważne tematy jak wiara, prawo, czy wojna.

Nowsze o wiedźmach, straży, późniejsze o śmierci, muzyka duszy, o ciut ludziach (oprócz wolnych - ale to chyba jednak wina tłumaczki podobno. ale i tak mierne)

I te najlepsze, które zaliczam do wybitnych. Najnowsze:



Straż nocna
, Potworny regiment



Te są najlepsze, najbardziej wciągające. Straż przywraca wyśfiechtanego już Vimesa do świetności, a potworny porusza w sobie (jak bogowie honor) temat wojny, tylko takiej naszej - polskiej. No, potworny gorszy, przesadził trochę z babami. :P

27
Ja mam za sobą chyba z siedem książek ze świata Dysku, nie liczyłem. Wiem, że szedłem nie po kolei, najpierw dwie pierwsze, a potem chyba całkowicie losowo. Od "Blasku Fantastycznego" - czyli od pierwszego właściwie spojrzenia - pokochałem Prattcheta za te wszechobecne cytaty, porównania i pomysły, tak niesamowicie absurdalne i (paradoksalnie) sensowne zarazem, które niejednokrotnie zwalały mnie z nóg. Poczucie humoru tego pana jest rzeczą wprost paraliżującą, przyznaję, nie ma lepszego pisarza tego typu. Potrafiłem czytać każdą książkę po trzy razy w poszukiwaniu jakiś konkretnych zdań.

Ostatnią jego książką, jaką przeczytałem, były "Piramidy". Potem zacząłem czytać chyba "Czarownice", ale jakoś powoli zaczęło mnie to nużyć. Zwyczajnie przestałem w pewnym momencie trawić ten styl. Było to jednak dość dawno, więc, znając życie, powrócę jeszcze do twórczości Terry'ego.

28
Ach, Pratchett. Podpisuję się pod stwierdzeniem, że Terry`ego czyta się genialnie, byle nie w nadmiarze. Zawsze było tak, że pożyczałem od kumpla po dwie książki (tylko on posiada całą serię świata Dysku w oryginale :)) i o ile pierwszą łykałem w dzień, czy dwa, z następną był już problem, trzeba było odczekać.



"Mort" i wszystko co o śmierci wymiata :)
- I`d much rather be happy than right any day.

- And are you?

- Ah, no.

29
Do grona wielbicieli Terrego podpisuję się obydwiema rękami i nogami. Właśnie jestem po "Straży Nocnej" i muszę powiedzieć, że ostatnio zmierzał w interesującym kierunku("straż...", "Regiment").
Skowronem nadziei jesteś o brzasku, kiedy ostatnie tchnienie zmarłej kury dotyka sklepienia alabastrowego grobowca usłanego rzeżuchą...

Czesław Wapno - "Skowron Nadziei"



Miłość jest jak coca cola w zielonych butelkach - już jej nie produkują

Alan Moore - "Watchmen



Why so serious?

30
Ja jako miłośnik Terry'ego powiem tylko, że "vimesocentryczność" w serii o Straży jest posunięciem tylko częściowo dobrym... ale miejmy nadzieję, że wie co Pratchett wie, co robi :)



Ja jestem właśnie przed Potwornym Regimentem czekam zniecierpliwiony ;)
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

31
Problem mój z Pratchettem polega na tym, że zanim zdążę przeczytać jedną jego książkę, wydaje mi się, że wydaje dwie następne ;). I jak patrzę na to wszystko, co napisał, ręce mi opadają. Może, kiedyś, jak znajdę dużo czasu na przebrnięcie przez to wszystko...

Krótko: charakterystyka Vimesa to mistrzostwo ('chudy, nieogolony zbiór przyzwyczajeń zamarynowanych w alkoholu' ;)), Rincewinda w pewien czuły sposób ubóstwiam, 'Dobry Omen' to moja Biblia ('może gdybyście przestali powtarzać, że wszystko zostanie naprawione po ich śmierci, może zaczęliby coś robić, póki jeszcze żyją?')... a Gaspode jest prawie kultowy w pewnych kręgach.

Kilka jego książek odebrałam jako rozrywkę w formie czystej. I nie byłam pewna, czy nie mogłabym czasu poświęconego na przeczytanie np. 'Czarodzicielstwa' przeznaczyć na coś pożyteczniejszego... Ale cóż. Suma sumarum - nie żałuję.



...Czy Pratchett nie jest przypadkiem dobrym kumplem Gaimana?
'Kto się rozczarowuje wolnością, ten ją zdradza i sam sobie wystawia świadectwo skretynienia'.

Jacek Kaczmarski
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”