"Opowieści z Narnii"

1
Co sądzicie o wielkim dziele C.S. Lewisa? Ja osobiście jestem sympatykiem tego cyklu, o czym świadczyć może mój nick( główny bohater 5 tomu "Koń i jego chłopiec"). Wydaję mi się ,że na cykl Lewisa jest ,a przynajmniej powinien być duży popyt z racji kolejnych ekranizacji. z innego forum wiem ,że zdanie na temat dzieła Lewisa jest bardzo podzielone. Jak to bywa w przypadku każdej książki ma swoich zwolenników i przeciwników. A jakie jest wasze zdanie?

2
Opowieści z Narnii najlepiej klasyfikuje wstęp autora do pierwszej części - dla dzieci i dla dorosłych, którzy są już na tyle dojrzali, żeby czytać dobre książki dla dzieci.

Powiedzmy, że cenię 'Narnię' ;).
'Kto się rozczarowuje wolnością, ten ją zdradza i sam sobie wystawia świadectwo skretynienia'.

Jacek Kaczmarski

3
Ach, fajnie, że ktoś założył temat o Narnii :)

Bardzo lubię ten cykl powieści, przeczytałam wszystkie i odnajduję w nich i w sumie nigdzie indziej coś, czego zawsze szukałam w książkach i ogólnie w życiu. Tak, te powieści mają wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju klimat, a poza tym przesłanie. Niezłe jest nawiązywanie do Biblii, a poza tym uwielbiam motyw lasu między światami i... ach, teraz mi się tysiące rzeczy przypomina!

A zaczęłam czytać dzięki Tolkienowi, kiedy dowiedziałam się, że on i Lewis byli przyjaciółmi (bo Tolka czytałam z fanatycznym zachwytem :P ). Poza tym w dzieciństwie oglądałam podczas ferii zimowych serial "Opowieści z Narnii' i strasznie mi się wtedy podobał. Pewnie przy dzisiejszych ekranizacjach wypadłby blado, bo nie miał na pewno takiego rozmachu, ale to nie ważne... A co do filmów to nie powiem, aby mnie zachwyciły, ale nie były też zmaszczone, tak jak Eragon.

Moja ulubiona część Opowieści to Podróż Wędrowca do świtu.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

5
No cóż... Arcydzieło to to nie było, ale też się wcale arcydzieła nie spodziewałam. Może dlatego nie odebrałam tego filmu jako klapy.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

6
Hmmm, uwielbiam Opowieści z Narnii.

Pierwszą część dostałam od kuzynki na urodziny, a była to ta nowa edycja ze zdjęciami z filmu na który miałam iść dwa dni później. Zawzięłam i najpierw przeczytałam książkę. Koleżanki nie mogły mnie znieść, bo w kinie bez przerwy mówiłam im, co będzie dalej i co jest inaczej, niż w książce. Ale w sumie ekranizacja "Lwa..." mi się podobała. "Księcia Kaspiana" lubię jako książkę, co do filmu zgadzam się z Szastą.



Czy ktoś jeszcze próbował zdobyć zamek posługując się latarką?!

7
Filmu nigdy nie oglądałam, nie miałam okazji. Może kiedy się znajdzie to obejrzę.

Najbardziej podobała mi się 2 część "książę Kaspian"

Reszta nie fascynuję mnie tak bardzo, lecz z chęcią czytam ją po raz kolejny

8
Opowiesci z Narnii przeczytalem juz dobrych kilka lat temu. Pierwsza czesc naprawde mi sie podobala. Czytalem myslac: "No, no, tego jeszcze nie bylo" i naprawde ciekawilo mnie jak cala historia sie skonczy.



Jednak odnioslem wrazenie, ze z kazda kolejna czescia jest jakby ... moze nie tyle gorzej co to juz nie to samo. Nie czytalo sie tego zle, oczywiscie, ale jednak jakis niedosyt tam pozostawal.
"Ojczyzny nie kochamy dlatego, że jest wielka

Ojczyznę kochamy dlatego, że jest nasza"

Cyceron

9
Ja "Opowieści..." czytałam w 2 klasie podstawówki (dobrze to pamiętam :))... Co daje mi... 13-14-letnią perspektywę. Pamiętam, że wtedy byłam cyklem zachwycona i do dzisiaj wiem, że z całą pewnością przeczytałabym go moim dzieciom. Do dzisiaj też pamiętam, że (spoiler) potwornie ryczałam, gdy Narnia umierała.



Ekranizacja 1 części zrobiła na mnie pozytywne wrażenie i chociaż cieplejsze uczucia wzbudza we we mnie stara, dobra ekrnizacja telewizji BBC, uważam, że nowa też jest całkiem niezła (szczególnie podobała mi się muzyka). Drugiej części nie widziałam, ale ogólnie słyszałam, że jest słabsza. Ogólnie uważam, że nie ma nic złego w robieniu ekranizacji dobrych książek, jeśli mają zachęcić ludzi do czytania (chyba, że mówimy o złych ekranizacjach i to na dodatek złych książek, jak np. "Eragon").



Nie pamiętam który tom, czy "Podróż Wędrowca Do świtu", czy "Książę Kaspian" podobał mi się najbardziej, ale oba są godne polecenia :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

10
Mam sentyment :) Lewis bardzo hm. przyjemnie wprowadził nas w świat Aslana. Jednak wg. mnie z czasem akcja zaczyna być nużąca. Szkoda tylko, że Polkowski w taki sposób przetłumaczył tytuł. "Kroniki z Narnii" brzmi o wiele lepiej - przynajmniej dla mnie.
"Bawisz się słowami. Upajasz się nimi. Słowami chcesz zastąpić normalne, ludzkie uczucia, których w tobie nie ma."

______________________

Non. Je ne regrette rien.

11
Mnie bardziej pasują "Opowieści", ale to chyba kwestia przywyczajenia. Poza tym, narracja... Inna w kronice, inna w opowieści. Zobacz: "Było raz czworo dzieci: Piotr, Zuzanna, Edmund i łucja. Opowiem wam o tym, co im się przydarzyło. Podczas wojny..."* <ale ja zawsze mogę się nie znać>





* C. S. Lewis "Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i Stara Szafa"

12
Nie byłabym sobą, gdybym się nie wypowiedziała w tym temacie ;)



O Narnii pierwszy raz usłyszałam tak pół roku przed premierą filmową pierwszej części, nie pamiętam, którym to był rok, ale chyba 2005. Byłam wtedy w kinie, no i przed filmem jak zwykle były reklamy i zwiastuny. I wśród nich pojawił sie zwiastun "Lwa..." Oniemiałam z zachwytu, od razu postanowiłam sobie, że sprawdzę, o co chodzi z Lewisem. Wcześniej nie miałam pojęcia, że coś takiego wspaniałego istnieje (mocno sie zdziwiłam, gdy się dowiedziałam, że powieść ma swoje lata). Poł roku poźniej obejrzałam pierwszą część. Bardzo mi się spodobała, szczególnie scena wielkiej bitwy, nie to co HP. 'Kaspiana" też obejrzałam, ale mniej mi się spodobał. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że zdjęcia były po części kręcone w Polsce :D



Powieść przeczytałam rok po ujrzeniu zwiastunu, tata mi kupił takie ładne wydanie, w dwóch tomach, w czymś rodzaju pudełka (pewnie to ma swoją nazwę, ale ja nie wiem, jaką) bez ściany z jednej strony :D Najbardziej podobała mi sie pierwsza część, chyba dlatego, że dopiero co poznawałam Narnię. A podobało mi sie, bo Lewis napisał tę powieść cudownie prostym językiem, z pięknymi opisami, takim ciepłem. Kurka, ja chyba bym zastrzeliła gościa czy gościówę, która by powiedziała: 'Narnia jest głupia!"



Nie ma co, gdy będe już mamą, to moje dzieci na pewno przeczytają Narnię :D
Zajrzyj, może znajdziesz tu coś dla siebie

Jak zarobić parę złotych

13
Na początku podchodziłem sceptycznie do każdej książki fantasy, a w szczególności "Opowieści z Narnii" - przez to że widziałem karykaturalne przedstawienie tej historii w jednej z części Strasznego Filmu :D

Skończyło się na tym, ze zostałem fanem fantasy i zdecydowałem się pisać wiersze i opowiadania właśnie tego rodzaju - muszę zaznaczyć, że zmiana nastąpiła po obejrzeniu "Most do Terabithii", teraz czytam pierwszą z części "Opowieści z Narnii". :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”

cron