Wasi mistrzowie pióra

1
Krótko, bo co będę owijał w bawełnę: Kto jest Twoim mistrzem słowa?! Dlaczego?

Po co ten temat? A po to, żeby ludzie wiedzieli, z jakiego rodzaju naśladowcami mają do czynienia. Bo w sumie są jakieś rodzaje, prawa? Yyy... Chyba prawda, skoro nikt nie zgłasza sprzeciwu.

2
Jean Grange - za niesamowitą płynność narracji i wspaniałe opisy ludzkich emocji;
Franck Thilliez - za fantastyczną plastykę tworzonych obrazów i porównania zapierające dech w piersi;
Alex Kava - za dodanie do mocnej, męskiej prozy pierwiastka kobiecości;
James Patterson - za świetne intrygi i dynamiczną akcję;
Stephen King - za gawędziarstwo i umiejętność zrobienia czegoś z niczego;

i wielu innych za wiele innych...

3
Mam kilku. Największy mistrz dla mnie to Nikos Kazantzakis. Podziwiam go, ale wiem, że nigdy nie osiągnę jego poziomu. Opisy, metafory, przemyślenia, duchowość, ogień - to jest jego własne i niepowtarzalne.
Drugi to Neil Gaiman. Już bliższy ziemi;). Podoba mi się, jak potrafi czerpać ze wszystkiego - z mitologii, kryminału, opowieści o duchach, ze snów, gazet, wszystkiego, i z tego miksu jest w stanie stworzyć coś oryginalnego, z klimatem.
Stephen King - nie muszę tłumaczyć.
Ray Bradbury - poezja i liryczność w fantastyce, bunt i tęsknota, skupia się bardziej na człowieku niż na akcji, ale akcja na tym nie traci.
http://jasna-polana.blogspot.com/

4
Andre Norton i Ursula Le Guin - za sposób kreowania świata, język
Harlan Coben - niesamowita akcja, jej zwroty, niebanalne i nieprzewidywalne zakończenia

5
Rodak Andrzej Sapkowski - wspaniałe dialogi, barwny język.
Scott Lynch - budowanie arcyciekawego, wciągającego świata, częste zwroty akcji, świetnie połączone wątki, tworzące wspólnie oryginalną i zaskakującą fabułę.
„Przekupić można każdego. Tyle, że jedni cenią się bardziej, drudzy zaś mniej.”

6
Raymond Chandler - każdy, kto czytał cokolwiek, co on napisał, chyba się ze mną zgodzi - jest mistrzem słowa, po prostu :) świetnie składa zdania, brzmią one po porostu pięknie. Prowadzi świetną narrację i bohaterów.
James Ellroy - za umiejętne wplecenie mrocznego klimatu w każde niemal zdanie. Ciekawa narracja, świetni bohaterowie i prawie zawsze zakończenie okazuje się mroczniejsze, niż nam się wydawało.
Jeffrey Eugenides - niesamowicie wciągająca narracja, lekkie pióro i umiejętność zabawnego i spokojnego opowiadania o bardzo ciężkich rzeczach.
//generic funny punchline

7
Długo się nad tym zastanawiałem i chyba nie mam swoich mistrzów. Jest masa autorów, których lubię czytać i których styl podoba mi się - ale wypadałoby wprowadzić rozróżnienie pomiędzy Miszczem (kimś na kim się wzoruję) a Lubianym Autorem. Pisaczy w tej pierwszej kategorii, jak dla mnie, nie ma, pracuję nad własnym stylem odkąd zdałem sobie sprawę, że jestem sobą i nigdy nie będę pisał określonym stylem tak samo, albo i lepiej, niż jego "właściciel".
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

8
Mich'Ael pisze:Długo się nad tym zastanawiałem i chyba nie mam swoich mistrzów. Jest masa autorów, których lubię czytać i których styl podoba mi się - ale wypadałoby wprowadzić rozróżnienie pomiędzy Miszczem (kimś na kim się wzoruję) a Lubianym Autorem. Pisaczy w tej pierwszej kategorii, jak dla mnie, nie ma, pracuję nad własnym stylem odkąd zdałem sobie sprawę, że jestem sobą i nigdy nie będę pisał określonym stylem tak samo, albo i lepiej, niż jego "właściciel".
Mam tak samo. Lubię czytać niektórych bardziej, niektórych mniej, jednak nie mam żadnego mistrza. Wzorców nie szukam, nie chcę być odtwórcą a pełnowartościowym twórcą.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

9
Mam ulubionych autorów. To długa lista, ale żadne nazwisko na niej nie ma u mnie pierwszeństwa. Nie jestem w stanie przeczytać dwóch książek jednego autora pod rząd ani dwóch książek z tego samego gatunku. To chyba dlatego.

11
Pani od "Zmierzchu"? Jeżeli chodzi o mnie, nie jestem w stanie powiedzieć czy ją lubię, czy nie, bo nie czytałem żadnej z jej pozycji. Nie lubię elementów fantasy przedstawianych we współczesnym świecie, to zapewne dlatego(wiadomo: chodzi o wampiry w XXI wieku itp).
„Przekupić można każdego. Tyle, że jedni cenią się bardziej, drudzy zaś mniej.”

13
może nie zapomnieli, ale stawiają go niżej?

dla mnie mistrzem jest Umberto Eco. i zdania nie zmienię, choć przez początek Imienia Róży ledwo przebrnęłam :P na szczęście napisał też inne rzeczy...
It's not easy, but it is simple.

Wróć do „Czytelnia”

cron