Zastanawia mnie płynność granicy pomiędzy SF a sensacją. Na przykład "Anioły i demony" Browna uznawane są za sensację, mimo ewidentnej fantastyki związanej z kwestią antymaterii, która mimo wszystko pełni w powieści ważną rolę (ale można by ją było zastąpić inną substancją). Łatwo wskazać pozycje książkowe typowo sensacyjne oraz typowo SF. Ale co, jeśli gatunki się przenikają? Co decyduje o przynależności do jednego z nich? Podobnie jest z twórczością Jonathana Carrolla, np. "Kraina chichów". Wikipedia mówi o urban fantasy, biblionetka o SF, ale w księgarniach jest to pozycja uznawana za głównonurtową.
Oczywiście przenikanie się gatunków nie jest niczym nowym, ale interesuje mnie, czy są jakieś nieco bardziej ścisłe ustalenia dotyczące literatury będącej na pograniczach wspominanych gatunków.
Re: SF czy sensacja? Literatura współczesna czy fantasy?
2Ale to zależy, czy chodzi ci o półki księgarskie - tu jest totalne szaleństwo i chaos, czy o literaturoznawców 
Ci drudzy mają jakieś tam swoje bardziej precyzyjne ustalenia (choć też nie całkiem ten teges). W księgarniach często o głównonurtowości decyduje... kto jest wydawcą :-)

Ci drudzy mają jakieś tam swoje bardziej precyzyjne ustalenia (choć też nie całkiem ten teges). W księgarniach często o głównonurtowości decyduje... kto jest wydawcą :-)
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak