Otóż, sprawę podesłał mi znajomy, który zajmuje się programowaniem jako, że od dłuższego czasu szukam wydawcy (nie z racji tego, że moje propozycje są odrzucone; chociaż i tak bywa, a raczej zdarza się i tak, że to mi nie odpowiada to co proponują wydawcy).
Tutaj link na ich profil:
https://www.facebook.com/Swiat.Snow?ref=hl

Jakkolwiek bardzo sceptycznie podeszłam do tej inicjatywy. Ot pewnie skrzyknął się ktoś i tyle. Jednak od razu pomyślałam sobie - skoro istnieje tak wiele wydawców, którzy mają gdzieś autora, korektę, redakcję i oprawę graficzną (nad czym ubolewam najmocniej bo uważał, że do książki to zawsze miły dodatek).
Odrobinę podpuszczając i zaciekawiona zaczęłam prowadzić z nimi konwersację mailową.
Zaskoczyło mnie to jak szybko, rzeczowo odpowiadają. Zawsze starają się dorzucić jakieś propozycję, nie są zamknięci na ludzi a wręcz wchodzą w dyskusję (i to bardzo rzeczową).

Będę śledziła ich poczynania z niecierpliwością no i podesłałam im moją powieść. Będę czekała na ich informację i podzielę się z wami.
Tak czy owak zawsze trzymam kciuki za nowe inicjatywy, które rozruszają skostniały i odrobinę zmonopolizowany rynek.

Jak ktoś jest ciekawy:
jeden link może wystarczy? (ithi)

Uhm, to lubię, reklama leci, a nawet strona WWW niegotowa. Czystej wody profesjonalizm...

I do tego ten żęder

Słomiana ta inicjatywa...

Odnoszę wrażenie, że gdzieś już coś takiego widziałem... raz, dwa, osiemnaście? :wink:

Czytam Państwa posty i nie wiem o co chodzi nie mam pojęcia. Ja tam trzymam kciuki i sobie popatrzę.

Nofka pisze:Czytam Państwa posty i nie wiem o co chodzi nie mam pojęcia. Ja tam trzymam kciuki i sobie popatrzę.

Przejrzyj archiwum tego forum.

Od czasu do czasu wpadają tu młodzi gniewni którzy głoszą konieczność walki z "systemem", deklarują się jako tej walki bojownicy, zapowiadają buńczucznie że oni dopiero nadupcą całemu złemu światu i zamiast nadupcyć znikają...

Czasem wpadają tu także ludzie udający początkujących pisarzy którzy właśnie znaleźli nowe fajne wydawnictwo które rozwali system, wyda absolutnie wszystkich chętnych, wykreuje na gwiazdy i obsypie ich kasą pod pewnymi wszakże warunkami...

Czasem trafiają się geniusze nowych mediów którzy szukają rozpaczliwie frajerów gotowych opublikować u nich e-booka, albo którzy mają trochę kasy i kombinują z systemem POD.

Powiedzmy wizyty jednych i drugich i trzecich następują z tak nużącą regularnością że zdążyliśmy się uodpornić a niektórzy to już nabawili się ostrej alergii.