Latest post of the previous page:
Żeby nie być w stanie nieudanym trzeba codziennie przynajmniej godzinę praktykować przedzen. Wtedy się ma zgodę ze światem :-P17
O właśnie! 
A gwoli ścisłości, buddystą nie jest ten, kto osiągnął "wgląd". Gdyby tak było, to pewnie (a niech tam, użyjmy waszego podziału!) zaledwie kilka % tych, co zwą się buddystami na zachodzie mieli by prawo do tego miana i może kilkanaście % na wschodzie.
Buddystą jest, co przyjął schronienie w Trzech Klejnotach - Buddzie, Sandze i Dharmie, a więc w oświeconym, zgromadzeniu innych buddystów i naukach buddyjskich, więc nawet ten, co 10 minut siedzi w nieudolnym zazen.

A gwoli ścisłości, buddystą nie jest ten, kto osiągnął "wgląd". Gdyby tak było, to pewnie (a niech tam, użyjmy waszego podziału!) zaledwie kilka % tych, co zwą się buddystami na zachodzie mieli by prawo do tego miana i może kilkanaście % na wschodzie.

Buddystą jest, co przyjął schronienie w Trzech Klejnotach - Buddzie, Sandze i Dharmie, a więc w oświeconym, zgromadzeniu innych buddystów i naukach buddyjskich, więc nawet ten, co 10 minut siedzi w nieudolnym zazen.
18
Oczywiście jest to prawda, zakładając, że mówimy o bona fide buddyzmie, a nie tym co niektórzy uważają za buddyzm. A fasadowość istniała zawsze, nic w tym nowego, ani ciekawego.padaPada pisze:Oczywiście nie jest to prawda.Navajero pisze:Bo filozofia zarówno buddyzmu jak i jogi bazują na poznaniu mistycznym, dostępnym jedynie drogą praktyki, nie czytania ksiąg filozoficznych.
Buddyzm na wschodzie niczym nie różni się od katolicyzmu na zachodzie. Bywa tak samo fasadowy, ludzie do Buddy modlą się jak katolicy do Jezusa, palą mu kadzidełka, nie rozumiejąc w ogóle tego, czym jest stan niedualny.
Jednak trochę więcejpadaPada pisze: W takim razie na wschodzie jest tak samo niewielu buddystów jak na zachodzie.

[ Dodano: Nie 07 Gru, 2014 ]
Jakbyś prześledził dyskusję od początku, wiedziałbyś, że zaczęła się od tego, kto może pisać autorytatywnie o buddyzmie. I tu podkreśliłem znaczenie praktyki.padaPada pisze:A gwoli ścisłości, buddystą nie jest ten, kto osiągnął "wgląd".
Bardzo proszę: nie zakładaj z góry, że rozmówcy mniej wiedzą od Ciebie. To męczące.padaPada pisze: Buddystą jest, co przyjął schronienie w Trzech Klejnotach - Buddzie, Sandze i Dharmie, a więc w oświeconym, zgromadzeniu innych buddystów i naukach buddyjskich, więc nawet ten, co 10 minut siedzi w nieudolnym zazen.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
19
No bo właśnie w tym się nie zgadzamy.Navajero pisze:Jakbyś prześledził dyskusje od początku, wiedziałbyś, że zaczęła się od tego, kto może pisać autorytatywnie o buddyzmie. I tu podkreśliłem znaczenie praktyki.

Zacznijcie od zdefiniowania buddyzmu, bo się wam myli słowo buddyzm ze słowem "wgląd". O buddyzmie autorytatywnie może się wypowiadać choćby religioznawca, socjolog, czy wielu innych naukowców, ale nie tylko oni, wszystko zależy od tego z jakiej perspektywy chce buddyzm opisać. O "wglądzie" autorytatywnie powinien się wypowiadać ten, co go osiągnął, ale przecież nic też nie stoi na przeszkodzie, żeby wypowiadały się osoby badające umysł czy mózg, a nie będące praktykami.
20
Wiesz co? W XIX wieku, w Japonii istniało coś, co nazywano "akademickimi studiami nad sztukami walki". Ów powstały pod wpływem Zachodu prąd skupiał wyłącznie teoretyków dywagujących nad różnymi kwestiami. Teoretycznie. Pech chciał, że owi teoretycy zostali wycięci w pień - dosłownie - przez praktyków sztuk walki i tendencja do teoretyzowania ( przynajmniej na ten temat) w Japonii zanikła. Niestety reszta świata nadal teoretyzuje
Odnośnie dyskusji: szkoda mi czasu na przelewanie z pustego w próżne. Można przecież sięgnąć po teksty Eliadego czy Cyborana. Albo przyjąć wersję padaPada. Mnie tam wszystko jedno

Odnośnie dyskusji: szkoda mi czasu na przelewanie z pustego w próżne. Można przecież sięgnąć po teksty Eliadego czy Cyborana. Albo przyjąć wersję padaPada. Mnie tam wszystko jedno

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
21
Jeszcze tylko zauważę, że taki argument tu nie padł. Ty sobie go sam dopowiedziałeś.Niezrozumiałym dla mnie argumentem jest również ten, że na zachodzie nie może być prawdziwego buddyzmu. Analogicznie nie wschodzie wszelkie katolicyzmy to zwykła ściema i człowiek wschodu ich tak naprawdę nie rozumie? No proszę was.![]()
22
Ale co ma piernik do wiatraka?Navajero pisze:W XIX wieku, w Japonii istniało coś, co nazywano "akademickimi studiami nad sztukami walki".

Sprawa jest oczywista, ale z jakiegoś powodu okopałeś się na jedynej słusznej pozycji.
Buddyzm to system filozoficzno religijny i jako taki może być analizowany i opisywany przez naukowców, nic tym opisom nie będzie brakować. Wystarczy wiedzieć, czego one dotyczą.
"Wgląd" to cel niektórych (nie wszystkich!) medytacji stosowanych przez buddystów. Swoją drogą, stan wglądu to coś, czego opisać się nie da. Nawet Twój św. Eliade od Jogi nie poradzi.

Buddyzm nie jest synonimem "wglądu".
A tak w ogóle opis buddyzmu może nawet być ciekawszy i prawdziwszy, niż ten wykonany przez osobę z wewnątrz. W końcu powiedzenie (nomen omen buddyjskie) mówi: czy oko może siebie zobaczyć?

Co do Eliadego - polecam skonfrontować jego twierdzenia o jodze z perspektywą dzisiejszych praktyków, spokojnie znajdą kilka punktów, w których naukowiec ten co najmniej rozmijał się z prawdą, pomimo tego, że był jednocześnie praktykiem. A może właśnie dlatego? Bo "wgląd" to rzeczy nieskończenie bardziej subtelne, niż wymachiwanie kozikiem i wypruwanie flaków, a nade wszystko o wiele trudniejsze do zweryfikowania, bo chodzi o bebechy metafizyczne lub psychologiczne.
23
WybornepadaPada pisze: bebechy metafizyczne

Miły obrazek dla relaksu panów dyskutantów

http://cdn.zmescience.com/wp-content/up ... cebook.jpg
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett
Double-Edged (S)words
Double-Edged (S)words
24
Marcin, to mój normalny styl dyskusji 
https://41.media.tumblr.com/52efbaeafeb ... gd1o1_1280.*
[ Dodano: Pon 08 Gru, 2014 ]
Co oczywiście w ogóle nie umniejsza trafności moich argumentów.

https://41.media.tumblr.com/52efbaeafeb ... gd1o1_1280.*

[ Dodano: Pon 08 Gru, 2014 ]
Co oczywiście w ogóle nie umniejsza trafności moich argumentów.

Ostatnio zmieniony pn 08 gru 2014, 11:55 przez padaPada, łącznie zmieniany 1 raz.