3
Wiem, ze temat nieco starawy, mam jednak pytanie do Pana Andrzeja. Dlaczego odradza Pan wspolprace z tym wydawnictwem? Mozna prosic o jakies szczegoly? Pytam czysto teoretycznie :)

4
Arkadiusz pisze:Mozna prosic o jakies szczegoly? Pytam czysto teoretycznie :)


1) umówiłem sie na stawkę ok 40 zł za stonę. dostalem bojaj 23 netto - twierdzili że muszą za mnie też skldkę zUs opłacić (łagarstwo - po pierwsze nie musieli po drugie nie opłacili



2) za dwa ostatnie testy nie zapłacili wcale więc zerwałem współpracę. (o czym ich poinformowałem na piśmie). Zamieścili jeszcze tekst trzeci (już bez mojej zgody), ilustrując go zdjęciami za które mieli mi zwrócić wcale nie małe koszta...



3) wydawnictwo splatowało, gazeta przestła się ukazywać. Potem je reaktywowali - ale dalej nie chcieli zapłacić twierdząc że zapłacili...



w sumie zalegali mi ok 700 zł wedle swoich stawek. Tak więc na 5 opublikowanych tekstów uzyskałem skandalicznie zaniżone honoraria za dwa. Z tego co wiem spotkało to jeszcze dwu innych autorów - ale oni byli z wrocławia wiec mieli wieksze możliwości dogadania sie na miejscu.



ODRADZAM

5
Chamstwo, ot co. Czy jednak (czysto teoretycznie) bardziej oplaca sie wiazac z popularnymi, tudziez renomowanymi wydawnictwami? Czy raczej z tymi nowo otwartymi, swiezymi, czy lepiej byloby znalezc zloty srodek? Przyznam szczerze, ze na chwile obecna podoba mi sie kilka wydawnictw, min.:



-otwarte

-autorskie

-czarne

-proszynski (tu nie jestem do konca pewien, natomiast renome ma niewatpliwie duza, renome co do dystrybucji i ilosci wydawanych pozycji oczywiscie)



i kolejne pytanie: Wiem, ze tamt byl poruszany w innym watku, ale dlaczego proszynski zaplacil Panu, Panie Andrzeju zaliczke, a pozniej odstapil od wydania ksiazki? Jesli, oczywiscie, wolno wiedziec. Czy nie bylo w takim razie wstepnej umowy? A jezeli tak to czesto odstepuja od niej?



Pozdrawiam

6
Arkadiusz pisze:
i kolejne pytanie: Wiem, ze tamt byl poruszany w innym watku, ale dlaczego proszynski zaplacil Panu, Panie Andrzeju zaliczke, a pozniej odstapil od wydania ksiazki? Jesli, oczywiscie, wolno wiedziec. Czy nie bylo w takim razie wstepnej umowy? A jezeli tak to czesto odstepuja od niej?



Pozdrawiam


żadna tajemnica



tam sprawa wygladała nastepująco: złozyłem maszynopis, chcieli to wydać. spisaliśmy umowę - dostałem jedna ratę zaliczki (i to z poślizgiem).



obiecali wydać w ciagu ok 7 mieisecy - tymczasem przez kolejny rok nie działo się kompletnie nic - nie zrobiono redakcji etc. spotkawszy sie z red. Malinowską wyraziłem pewną dezaprobatę krytykując ich sposob działania. Zostałem poinformowany że jak mi sie nie podoba - to oczywiście mogę umowę rozwiazać - wiec nie wachając sie wiele rozwiazałem.



poniważ rozwiazanie zaszło z mojej winy zaliczkę musiałem oddać.

Dodane po 10 godzinach 18 minutach:

zasadniczo mam trochę żalu - skoro przez rok nie zrobili nic i nie zanosiło się ze zrobią cokolwiek ten tysiąc złp powinni mi zostawić tytułem odszkodowania.



ale litera umowy jest literą umowy. prawo było po ich stronie.

Dodane po 1 minutach:

w tym zawodzie najważniejszym czynikiem jest czas. rok poślizgu to bardzo dużo - nawet jesli planujemy karierę posługująć się w obliczewniach raczej dekadami niż latami.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”