91

Latest post of the previous page:

Mam nadzieję, że moje nowe wydawnictwo jednak okaże się w tym względzie ewenementem... Tworzą je ludzie z pasją i uczciwi, więc szansa jest duża.
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

94
Evanart wydał wiele naprawdę ciekawych książek:

Wojownik świata - książka istnieje tylko na filmie reklamowym na stronie Wydawnictwa

A w listopadzie pojawiły się:
- Martines John Adam, Horus
- Mateusz Karcz, Zmiana
- Andrew Michael Sławek, Jak ugryźć fizykę, ażeby przyjemnie rozwiązywać zadania i rozumieć otaczający świat

Nikt ich do tej pory nie widział i nic o nich nie wiadomo

Jeszcze w styczniu (!) tego roku mowa była o książce Damiana Łodygi - wciąż figuruje jako autor wydawnictwa, a samo Wydawnictwo w dziale Prasówka&Media odsyła do "Już niedługo w sprzedaży pojawi się książka o takim właśnie tytule. „The Blues in blood”, której autorem jest Damian Łodyga,(...) będzie dostępna dzięki Wydawnictwu Evanart. Bez wątpienia szykuje się świetny tytuł"

95
Poznałam te Panie osobiście i wydały mi sie wtedy przemiłe i godne zaufania. Kibicowałam im z pełną sympatią, jednak teraz mam wrażenie, że nacięłam się paskudnie. Jest mi ogromnie przykro, że tak się pomyliłam...
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

96
Eviva pisze:Poznałam te Panie osobiście i wydały mi sie wtedy przemiłe i godne zaufania. Kibicowałam im z pełną sympatią, jednak teraz mam wrażenie, że nacięłam się paskudnie.
Nie pamiętam już z jakiej książki pochodziła mądrość, którą zaraz zacytuję, bo czytałam ją jeszcze dzieciakiem będąc, w każdym razie autor polski (lub autorka).

Mianowicie... gdyby oszuści nie wydawali się na pierwszy rzut oka mili, sympatyczni i godni zaufania, a byli właśnie tacy, jakimi ich sobie wyobrażamy - czyli podejrzanymi osobnikami rzucającymi przebiegłe spojrzenia spode łba - wtedy nie byliby w stanie oszukiwać tych wszystkich, których oszukali :D


(Przy okazji - może ktoś mi przypomni autora i tytuł? Książka była skierowana raczej do młodzieży, główni bohaterowie - chłopak i dziewczyna, pomagał im jakiś dorosły facet, a w fabule chodziło o jakąś aferę ze znaczkami pocztowymi ;) )
darjusz pisze:Wojownik świata - książka istnieje tylko na filmie reklamowym na stronie Wydawnictwa
Ojoj... Szkoda wielka bo dzisiaj szukałam jej po internetach, chcąc ją sobie zamówić. Sądząc z opisu na Lubimy Czytać, musi to być czystej wody grafomania. Odczuwam perwersyjną przyjemność z posiadania niektórych takich dzieł, a to konkretne, zważywszy na osobę autorki i jej późniejszą działalność, musi być wśród nich białym krukiem :)

97
Narzekania na wydawnictwa typu POD, to temat - rzeka. Tylko po czorta w ogóle w to się pakować?
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

98
Za nim znalazłam to forum, trafiłam na tę stronę. W tamtym momencie sama nie wiedziałam co myśleć.
Debiutantów nie chcą? Sama się wybiję!
Naiwne myślenie? Tak, sama to przyznaję. Dobrze, że tu trafiłam to klapki opadły z oczu ;)
Co wiedzę własnych błędów zbudzi, jeśli nie słuszność innych ludzi?

Aforyzm malajski

99
Navajero pisze:Tylko po czorta w ogóle w to się pakować?
Bo debiutant nie ma doświadczenia nie tylko w zakresie pisania, ale i wydawania. Nie każdy ma świadomość, w co się pakuje. A obietnice sławy kuszą...

100
Ech, głupia nie sprawdziłam linku, a skończył się czas edytowania. Usunąć Http i będzie działać.
Co wiedzę własnych błędów zbudzi, jeśli nie słuszność innych ludzi?

Aforyzm malajski

101
pandareus pisze:Ech, głupia nie sprawdziłam linku, a skończył się czas edytowania. Usunąć Http i będzie działać.
xD
A ja myślałam, że dlatego nie działa, bo to link do strony propagandowej jakiegoś wydawnictwa omawianego typu, obiecującej sławę i góry pieniędzy, które zdążyło spakować manatki jak Evanart, ale to w takim tempie, że link stał się nieaktywny tuż po tym, jak go zamieściłaś xD

103
BlankLibrofilia pisze:
darjusz pisze:Wojownik świata - książka istnieje tylko na filmie reklamowym na stronie Wydawnictwa
Ojoj... Szkoda wielka bo dzisiaj szukałam jej po internetach, chcąc ją sobie zamówić. Sądząc z opisu na Lubimy Czytać, musi to być czystej wody grafomania.
Przejrzałem Lubimy Czytać, bo nie trafiłem na żaden ślad tej książki, a na filmie nie ma nawet widocznego autora. Masz link do recenzji?

@Navajero: nie czytaj, my się tu wymieniamy doświadczeniami i wspieramy duchowo. skoro przeszedłeś ten etap, odpuść. matka dużych dzieci przestaje zwracać uwagę na promocje pampersów. my jeszcze niańczymy nasze marzenia...

104
darjusz pisze: @Navajero: nie czytaj, my się tu wymieniamy doświadczeniami i wspieramy duchowo. skoro przeszedłeś ten etap, odpuść. matka dużych dzieci przestaje zwracać uwagę na promocje pampersów. my jeszcze niańczymy nasze marzenia...
Nie przechodziłem tego etapu, bywam naiwny, ale nie aż tak :) System POD sam w sobie jest manipulacją, nawet gdyby firma była superuczciwa ( jak na POD) i dotrzymała zobowiązań dotyczących profesjonalnej korekty, redakcji itp. Konkurencja na rynku jest ogromna, a sam rynek płytki jak kałuża. Co tydzień na rynek wchodzi ok 100 - 200 tytułów, reklamowanych jako bestsellery i odpowiednio promowanych ( nie licząc "zwykłych" książek). Jakie szanse w tej sytuacji ma pozycja nieznanego nikomu autora, wydana w systemie POD, ze wszystkimi jego mankamentami? Odpowiedź jest raczej oczywista...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

105
darjusz pisze:
BlankLibrofilia pisze:
darjusz pisze:Wojownik świata - książka istnieje tylko na filmie reklamowym na stronie Wydawnictwa
Ojoj... Szkoda wielka bo dzisiaj szukałam jej po internetach, chcąc ją sobie zamówić. Sądząc z opisu na Lubimy Czytać, musi to być czystej wody grafomania.
Przejrzałem Lubimy Czytać, bo nie trafiłem na żaden ślad tej książki, a na filmie nie ma nawet widocznego autora. Masz link do recenzji?
Recenzji żadnej niestety nie udało mi się znaleźć ;) Co do strony książki na LC:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/177469/w ... a-poczatek
:D

Opis książki (zakładam, że pochodzi z tylnej strony okładki-widmo) gwoli bezpieczeństwa zacytuję, bo a nuż ktoś z LC usunie :D
Jesteśmy.
Przygnał nas tu las, przygnały wiatry,
czekamy, czekamy na tego, co stanie pośród was.
Jesteśmy... jesteśmy.
Wsłuchajcie się w pieśń, bo przez nią idzie los, wasz los.
Chwyćcie za oręż, biegnijcie co tchu,
już krwią wasze dzieci obmyte będą tu.
To on was uleczy.
On wskrzesi nowy lud, rycerze umarli obudzą się ze snu
i pójdą za nim, a wy za nimi, by Cieniom zadać ostateczny cios.
Wykujcie mu miecz ze srebra szczerego,
na piersiach herb z jastrzębiem w locie
i tarczą ogromną osłoni swój lud`.
Dolina Morchen zamarła w bezruchu. I nagle usłyszeli orędownictwo:
- On wam pokaże drogę wyzwolenia. Idźcie za nim!Kraina Cieni znów
obudziła się, a złe duchy tym razem są silniejsze, o wiele bardziej
niż przed laty i nie będą miały obaw podbić ziemie dziewicze.
Oto stoi przed wami wybraniec!
...czyli kolejna zżynka z LOTR, w dodatku napisana w wyjątkowo patetyczny, bezsensowny i żenujący sposób.
Zawsze byłam młotkiem z chemii, więc poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale srebro nie jest czasem metalem nie nadającym się do wykuwania mieczy? Nie jest czasem za miękkie? W dodatku w formie "szczerej" nie "wyciera się" z czasem? :P

Wszystkie teksty, które czytałam do tej pory w dziale z weryfikowaniem biły to-to na głowę.

ALE!

Uwaga, uwaga, padniecie :D Wygląda na to, że jakimś cudem przed chwilą udało mi się dorwać owo wiekopomne dzieło na Allegro :D Zatem najwyraźniej istnieje nie tylko w postaci wirtualnej. Jeszcze będę się nią chwalić wnukom! :D

106
Nie raz to słyszałam:
"Po co ci to? Nie warto! Ty wiesz jaka jest konkurencja? Wyrzucone pieniądze!"
Może i racja. Tylko że...ludzie wydają na różne rzeczy. na wakacje za granicą, na biżuterie, markowe ciuchy, drogie restauracje, sporty ekstremalne...Niektorzy grają też w kasynach lub na wyścigach. A ja zbieram grosz do grosza i wydaję swoje książki. Hobby takie. Nie robię nic złego, cieszy mnie to, część pieniędzy sie zwraca... więc czemu nie?
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

Wróć do „Wydawnictwa”