Ze strony wydawnictwa:



Wydawnictwo Craiis powstało pod koniec zimnej wiosny 2013 roku z inicjatywy Katarzyny Wolak, wieloletniej administratorki stowarzyszenia literackiego, którego zasięg obejmował całą Polskę. Narodziny firmy są odpowiedzią na niepokojące, zachowawcze tendencje rynku wydawniczego i pleniącą się coraz szerzej modę na utarte schematy.

Craiis wychodzi ze źródła: jest tworzony przez osoby, które znają i rozumieją fantastykę oraz jej wieloaspektową naturę. Pasja naszych pracowników łączy się z doświadczeniem w polu wydawniczym, a w rezultacie zespół profesjonalistów zajmuje się wszystkimi elementami trudnego procesu publikacji: od wyboru tekstu aż do promocji gotowego dzieła. Dajemy szansę zarówno debiutantom, jak i bardziej doświadczonym pisarzom: stawiamy na jakość tekstu, a nie nazwisko autora.

Nasze książki dystrybuujemy głównie przez wszechmocną sieć lub na konwentach fantastycznych – w myśl zasady, że zarabiać powinien autor, a nie pośrednik, a czytelnikowi należy się wygodny i tani sposób zakupów. Liczymy na bezpośrednią relację z klientami i jesteśmy otwarci na wprowadzanie kolejnych udogodnień. Dlatego też można złapać nas bezpośrednio na Facebooku lub drogą e-mailową – odpowiemy na każde pytanie.

Naszym bieżącym projektem są Teorie Spisków, których publikacja jest planowana na jesień 2013.


Brzmi przyjemnie, prawda?

Reszta:
http://wydawnictwo.craiis.org.pl/

Magic pisze:Brzmi przyjemnie, prawda?

Cóż, chciałbym się mylić, ale dla mnie to brzmi jak zapowiedź sprzedaży 100 egz. Sieć i konwenty? Hm...

Wydawnictwo Craiis pisze:Wydawnictwo Craiis jest niewielkim, kilkuosobowym przedsiębiorstwem, które dopiero startuje do lotu. Jesteśmy pasjonatami, ale nawet pasja nie pokona odgórnych ograniczeń typu czas i zdolności przerobowe naszych procesorów. Z tych przyczyn póki co stosujemy zasadę jednego projektu naraz (i drugiego czekającego w kolejce). To daje nam pewność, że każdą publikacją zajmiemy się tak, jak powinniśmy: porządnie i profesjonalnie.

Nasze plany obejmują wyłanianie tekstów z dorocznie organizowanych konkursów. Zatem polecamy uważnie obserwować nasze fanpejdże i bloga, szczególnie w okolicach zimy — publikacja opowiadania to świetna metoda na debiut.

1. startuje do lotu <- wzbije, albo zrywa.
2. "ograniczeń typu czas i zdolności" <- razi mnie trochę ta konstrukcja.
3. Z tych przyczyn póki co stosujemy <- 'póki co', rusycyzm, który nie jest niepoprawny, ale powinno się unikać.

Trzy potknięcia, które mnie nieco dźgają w oczy. Być może jestem przeważliwiony, ale nie wróżą one poprawnej redakcji nadesłanego dzieła. Ot, może ktoś przejrzy w poszukiwaniu literówek, żeby tekst szpetnie nie wyglądał i wsio.

Strona wygląda ładnie, ale jakoś mnie nie przekonuje. Czas pokaże. Wydawnictwo wszak legitymuje się tym, co i jak publikuje, nie tekstem reklamowym na stronie.

Romek Pawlak pisze:

Magic pisze:Brzmi przyjemnie, prawda?

Cóż, chciałbym się mylić, ale dla mnie to brzmi jak zapowiedź sprzedaży 100 egz. Sieć i konwenty? Hm...

Dla mnie też

hmmm... No cóż. Na konwentach są księgarnie konwentowe. Jakby się nie kalkulowało to by ich nie było. Tylko że oni mają ofertę i po kilkaset tytułów - po kilka sztuk każdego.

Ergo na konwencie sprzeda się kilka sztuk.

Kuso... Przez sieć? Hmmm... Ale życzę im jak najlepiej...

Witam,

zależy mi na wydaniu książki, ale nie wiem niewiele o procedurze wydawniczej.
Bardzo kuszącą ofertą dysponuje wydawnictwo Evanart, o którym chciałem przeczytać w przeznaczanym mu wątku na tym forum. Przez moment próbowałem podjąć się jego obrony po kilku postach ale niestety omal nie zostałem zlinczowany i ten wątek na forum musiał zostać zamknięty. Wiem że wydali kilkanaście tytułów ale też niektóre osoby wytykają minusy tej firmy.

Nie wiem czy ktoś z Was ma lub miał umowę podpisaną z firmą Craiis i jak ocenia współpracę oraz pomoc Wydawnictwa.
Właściwie jak wydawnictwa rozliczają się z klientem (autorem). Czy trzeba na coś szczególnie zwracać uwagę? Wynagrodzenie 60% z każdego sprzedanego egzemplarza brzmi bardzo obiecująco. W poprzednim wątku dotyczącym wydawnictwa Evanart jedna z osób poruszyła tę kwestię. Podobno takie wynagrodzenie dzieli się na pół, dochodzą inne wydatki i w rezultacie autor otrzymuje nie więcej niż 20%.

Czy ktoś z Was wydawał kiedyś książkę, kiedy najpierw włożył wkład własny? Jak przebiega wtedy współpraca? Czym różnią się wtedy wydawnictwa np Evanart od Warszawskiej Firmy Wydawniczej. Craiis to Wydawnictwo nowe- może mają atrakcyjne propozycje i co o nich wtedy myślicie? Czy są realne do spełnienia i nie kryją za sobą niepowiedzianych kruczków lub nieścisłości.

Pozdrawiam.

Czemu nie chcesz wydać przez normalne wydawnictwo, takie, które płaci autorowi, a nie odwrotnie?

Jeśli nie jesteś trollem - wybacz, takie wrażenie sprawiłeś w wątku o Evanarcie - tylko zagubionym w gąszczu rynku wydawniczego, to poczytaj uważnie dział "Chcę wydać". Tu są wszystkie odpowiedzi. Poświęć na to trochę czasu - warto. Bo nikt chyba nie uraczy cię kilometrowymi postami, skoro niewiele wiesz, wszystko zostało już powiedziane

Dlatego, że wtedy mogę otrzymać większe profity z każdego sprzedanego egzemplarza. A wiem że to będzie SUKCES

Wydaje mi się, że również mam w takim układzie- kiedy płacę za wydanie- większą kontrolę nad np. oprawą graficzną, rodzajem papieru itd.

Myślałem o Wydawnictwie Evanart w związku z tym, że podobno mogą dystrybuować książki za granicą np w Niemczech. Na tym zależy mi naprawdę mocno bo Niemcy oferują dobry rynek książki- a wydawnictwo Evanart oferuje tłumaczenie. Nie wiem co o tym sądzić. Trochę przerażają mnie to opinie o tym Wydawnictwie. Ale też nie są one chyba zbyt poważne zważając na to co się dzieje na forum Pozostaje jedynie ten konflikt pisarza z Wydawnictwem oraz podobno jedna z ich książek została wydana z błędami. Muszę to sprawdzić.

Oj, widzę, że masz niezłe parcie na publikację
Posłuchaj, można to wszystko banalnie prosto zweryfikować. Spytaj, ile cię będzie kosztować tłumaczenie powieści np. na angielski i wydanie jej tam albo na niemiecki, bez różnicy

Aha, mogę cię też wyleczyć z jednego mitu: zdecydowanie więcej zarabia się publikując tradycyjnie, bez finansowania. Uwierz

Nie szkodzi, żyjemy w Polsce Ale najchętniej wydał bym właśnie u Nich pokazując Wszystkim, że to co się działo na forum to był niepotrzebny lincz.

Niemniej, to jest moja pierwsza książka i wolę nie ryzykować. Faktycznie, błędy na stronie internetowej mogą nie świadczyć dobrze o późniejszej pracy.

Dziękuję, z pewnością uważnie przeczytam tę publikację i jestem przekonany, że w wielu wypadkach będę opierał się na jej wskazówkach.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nikt nie będzie się mną zajmował jak dzieckiem ale zawsze mogę się dowiedzieć czegoś nowego i potem skonfrontować to np. podczas rozmowy z przedstawicielem wydawnictwa.

Łukaszu, czego dotyczy Twoja książka?

Widzisz, na przykład mój wydawca, Nasza Księgarnia, bez problemu dystrybuuje książki do USA, UK, gdzieś tam jeszcze.
A teraz sprawdź, czy jakakolwiek książka tych wydawnictw, o których rozmawialiśmy, jest dostępna. Ale w postaci papierowego egzemplarza

Łukasz.Łukasz pisze:Czy są realne do spełnienia i nie kryją za sobą niepowiedzianych kruczków lub nieścisłości.

A ustawę "o prawie autorskim i prawach pokrewnych" już czytałeś ?

Łukasz.Łukasz pisze:Nie szkodzi, żyjemy w Polsce Ale najchętniej wydał bym właśnie u Nich pokazując Wszystkim, że to co się działo na forum to był niepotrzebny lincz.
.

Nie ma książek adresowanych do "Wszystkich", nawet "Wszystkich" na tym forum.