Latest post of the previous page:
No właśnie zastanawiałam się w tym momencie kiedy przeczytam, że rzucam oskarżenia i atakuję.Nie noooo. Żenada. sorry. Poprzednik chociaż napisał że bronię.
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
No właśnie zastanawiałam się w tym momencie kiedy przeczytam, że rzucam oskarżenia i atakuję.Majka Skowron pisze:No właśnie artykuł krótki i prosty ale i tak nie dałeś rady przeczytać go dokładnie.
Majka Skowron pisze:A na koniec wyobraź sobie co by było gdyby chrześcijanie zajęli sobie Mekkę ???
Ile lat by musieli przepraszać??????????????????
A potem zastanów się co to znaczy OBIEKTYWIZM.
Majka Skowron pisze:Odbiegacie od tematu. Nie przekonalam?
Muzułmanie Was przekonają. Mają lepsze metody od moich. Jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek niezależny od źródeł. BEZCENNY !!!
Mylisz się nie wiesz nawet - podobnie jak piszący tu co to jest publicystyka.Frank Black pisze:Tak jak pisałem na samym początku - dobry artykuł musi być obiektywny.
Nooo... chyba, że z góry zakładasz, że będzie stronniczy, subiektywny a jego zadaniem będzie wykreowanie rzeczywistości wg Twoich potrzeb.
Obiektywny autor nie opiera się tylko na jednym źródle (nawet jeżeli owo źródło to czyjaś książka z lista przypisów i własnych źródeł) ale kopie, kopie i jeszcze raz kopie a nawet drąży temat, aby jego praca była jak najbardziej profesjonalna.
W Twoim wypadku tak nie jest. Oparłaś się na JEDNYM źródle i to stronniczym, nie sprawdziłaś tematu gdzie indziej i zamiast obiektywnego artykułu wyszła Ci prochrześcijańska agitka wybielająca Krzyżowców.
Nic więcej.
Więc proszę, nie miej pretensji do ludzi, którzy Ci teraz wytykają błędy, które popełniłaś. Co więcej - wrzucając swoją pracę na forum, powinnaś wiedzieć, że zostanie ona zmielona, rozgryziona, rozłożona na części pierwsze oraz publicznie rozliczona z każdego kawałka. Jeżeli myślałaś, że będzie inaczej - trzeba było jej tu nie wrzucać.
Wyprawy Krzyżowe to bardzo ciężki temat, w którym TRZEBA trzymać obiektywizm, bo inaczej nie da się ich opisywać. Obie strony (powtórzę to jeszcze raz, abyś dobrze przeczytała) obie strony dopuszczały się masakr, bo to była ówczesna wersja broni psychologicznej. Jeżeli zmasakrowało się jedno miasto, trzy kolejne do których dotarła informacja o tym, poddały się bez walki. Tak było min z Katarami.
Wybielanie czarnego na siłę - tak jak to próbujesz robić w swoim artykule - tylko pokazuje, że jesteś stronnicza, nieobiektywna a sam artykuł nie posiada walorów edukacyjnych, historycznych i nie jest rzetelnym źródłem informacji.
Innocenty III rekrutował na Krucjaty obiecując oprócz spokoju wiecznego i miejsca w raju również dobra materialne innowierców. Podobnie Muzułmanie po zdobyciu jakiegoś miasta również je plądrowali a ludzi sprzedawali jako niewolników. Nikt nie jest bez winy.
Jak pisał przedmówca Kościół Katolicki nie jest oazą miłości i dobra - ma swoje czarne karty historii bo każda religia KK to również polityka, intrygi i walka o władzę i bogactwo.
I na koniec - nie, Muzułmanie również mnie nie przekonają - jestem Agnostykiem. Patrzę na sprawy wiary z dystansu, co również pozwala mi obiektywnie patrzeć na kwestię Krucjat z Twojego artykułu.
Pozdrawiam.
Wróć do „Dziennikarstwo i publicystyka”