Ja podejrzewam, że jest to raczej efekt zwiększenia ilości policji, lepszego jej wyszkolenia i tysięcy kamer w tym mieście. Złodziej czy handlarz narkotyków miałby nawrócić się na dobra drogę poprzez naukę tańca ? Wolnego…
Podejrzenia dają raczej kiepski materiał do analizy, ale co tam.
Reszty zarzutów raczej nie będę zbijał bo zawierają albo logiczne błędy, albo są wynikiem błędnego odczytania tego co było zawarte w komentarzu do tekstu.
że jest to raczej efekt zwiększenia ilości policji
Ilości policji w biurze, czy ilości policji na krawężnikach, czy ilości policji w biurach specjalistycznych?
Warto obejrzeć serial The Wire Davida Simona, który pracował w Baltimore Sun jako dziennikarz policyjny (czy sth in t. style). Serial w każdym sezonie przedstawia jakiś aspekt funkcjonowania miasta jako globalnej instytucji (edukacja, bezpieczeństwo, porty i stocznie, polityka). Jest to trochę w stylu Brechta, albo postdramy, tej eseistycznej (ujęcie tematu nie forma). To są eseje np. o tym, że walka z narkotykami jest zawsze przegrana i o tym, że zwiększona ilość policjantów na krawężnikach zwiększa ilość poważnych przestępstw, a tym samym zwiększa przestępczość w ogóle.
Czyli taka zależność - > więcej policjantów na ulicy - > więcej gwałtów, więcej morderstw
-> mniej stłuczek, mniej bójek.
WOOOW ale super rozwiązanie z tym wypuszczeniem gliniarzy na ulicę. Tutaj szukam w głowie jakiegoś dobrego cytatu z Pejii, bo zrobiło się mocno SLU.
Poza tym, krytyka tego co napisałem jest totalnie papierowa i opiera się na domysłach i chłopskiej logice.
Nie warto chyba też się kłócić z tezami Ledbeatera, które referowałem i modelem edukacyjnym, który przynosi REALNE korzyści, a nie że bla bla bla, a to chyba tańca lepiej nie uczyć, bo co to ma do kromki chleba i technologii produkcji wapna, albo przepustowości rury.
"Bo mamy podobne obszary biedy w naszych społeczeństwach a młodzi ludzie borykają się z podobnymi problemami jak młodzież z Delhi czy Belo Horizonte."
Czy ty w to naprawdę wierzysz ?
To nie jest kwestia wiary. Badań socjologicznych, tego co pokazują współczesne filmy dokumentalne, to jest kwestia rzeczywistości.
Dwa, że nie chodzi o skalę biedy, ale rodzaj problemów i kierunki zmian. Chodzi o pararelę.
Polskę, UK i USA łączy więcej, jeśli chodzi o strukturę społeczną, niż USA, Japonię i Norwegię.
Np. nie istnieje związek między długością życia a zamożnością społeczeństwa i produktem krajowym na głowę.
Istnieje zależność między rozwarstwieniem społeczeństwa a długością życia.
Dobra
SLU