slacker! pisze:Te 10 odcinków, które zapowiedziałem – powstały (właściwie to 24 odcinki napisałem), z tym, że nie będę ich publikował na forum, ale na blogu. Nie widzę powodu by wpychać komuś produkt na siłę. Jestem na to zbyt zdrowo krytyczny i odpowiedzialny.
Braku pracowitości istotnie nie sposób Ci zarzucić, istotnie Twoje felietony wniosły powiew świeżości do Działu Publicystyki, pytanie, czy duży przerób gwarantuje poziom?
Cierpliwość. To jest jedno z kluczowych pojęć na drodze mistrzostwa. Fajnie jest wsadzić kij w mrowisko i mieć świadomość, że jest się czytanym. Jednak w czasach, kiedy wszyscy piszą a mało kto czyta, na zainteresowanie tłumów trzeba po prostu poczekać. Doliczyłem się (ze sobą ;-) ) dwóch wiernych czytelników Twojej felietonowej twórczości. Niby mało, ale jednak... stać Cię na ich utratę?
I dalej. Liczbę odsłon, która jest wskaźnikiem zainteresowania tekstem (niby nic, ale wszyscy na to patrzą, udając, że w zasadzie nieważne :-P ) największą masz tam, gdzie podjąłeś dyskusję, gdzie nakręciła się kontrowersja. Sama z siebie rzadko się nakręca :-( No i potrzeba czasu. Niekiedy długiego.
Jest różnica między twórcą i Twórcą :-)
slacker! pisze:...choć wolałbym nie wyróżniać nikogo, żeby nie wpisywać się w praktyki tu zachodzące czyli albo miód albo nie-jesteś-w-naszej-drużynie-ziomek.
No fakt. Błądzisz jednak sądząc, że gdzie indziej jest inaczej. Świat ma taką naturę - i tyle.
W mojej drużynie za to jest każdy, kto ma coś ciekawego i autentycznego do zaoferowania. Bum, bum, tratatam, niech żyje patos!