Latest post of the previous page:
Nie zarzucam, że jest mało akcji, lecz że w stosunku do sążnistych opisów przeróżnych rzeczy tej akcji jest za mało. (Dane przykładowe) 5 stron opisów, strona akcji, potem znowu kilka stron nic się nie dzieje i znowu akcja i tak w kółko przez 1300 stron. Mnie to męczy.Grimzon pisze:Wiele już o Potopie słyszałem ale żeby zarzucać że tam jest za mało akcji to słyszę po raz pierwszy.Bartosh16 pisze: Choćbym czytał "Potop" tysiące razy i pewnego dnia znał go na pamięć (co raczej mało prawdopodobne), nie zmieni to mojego stanowiska, że to trudna lektura i mało porywająca. Stosunek opisów do stricte akcji jest dla mnie męczący.
Trylogia Tolkiena jest podobna objętościowo (w zależności od wydania) do trylogii Sienkiewicza, a czyta się nieporównywalnie lżej, choć i opisy bywają momentami spore.