31

Latest post of the previous page:

At first, chciałbym tylko zwrócić uwagę na to, że jeden z bardziej merytorycznych postów w tym temacie został zignorowany.

Po drugie, nie ma możliwości dyskutowania na temat krucjat jeżeli nie odróżnia się zasadniczej różnicy między
krucjatą rycerską
a
krucjatą ludową.
tak wiem wiem to tylko różni się przymiotnikiem, jak np. żywy muzułmanin lub martwy muzułmanin albo rasistowska analogia lub trafna analogia, albo martwa prostytutka lub muzułmańska prostytutka.

at third, jak zwykle na forum WM chodzi o coś innego niż o dyskusję, chodzi o to, żeby doje**ać komuś at personam, że jest niekompetentny i ogólnie żałosny.

kończąc, nie oczekujmy prawdziwego tekstu naukowego z miliardem niuansów i oryginalną hipotezą, bo jesteśmy zbyt niezniuansowani, żeby załapać fundamentalną różnicę, między jedną krucjatą a drugą.

i po czwarte i najważniejsze (specjalnie nie użyłem at least... bo to lamerka), chciałem sobie porozmawiać o krucjatach czekałem na taki temat na WM (bo nie uznaję jakichś nerdowskich portali dla historyków.org) i wszystko zrujnowaliście bezmiarem swojej miałkości.

A tobie majka radzę już się zamknąć bo to, że stałaś się kozłem ofiarnym, bo napisałaś średni tekst (akurat na zdolności użytkowników tego forum) wcale nie znaczy, że masz zgrywać czerwone czy raczej forumowe męczeństwo. this is such a lame.

[ Dodano: Nie 09 Wrz, 2012 ]
(chciałbym na koniec jeszcze dodać jak super wygląda moja ikonka os x lion tam gdzie wszyscy mają windowsa, i jak lubię na nią patrzeć pod swoimi postami)

32
No tak...Sporo racji jest w tym,że słabo powołuję się na źródłai bardzo pobieżnie podchodzę do wielu kwestii ( co nie znaczy, że z nich nie korzystałam). Żeby zadowolić czytelników weryfikatorium tekst powinien być 5 - 10 razy dłuższy.
Ja piszę do prostych ludzi, właśnie gimnazjalistów - którzy nie mają elementarnej wiedzy historycznej. Podstaw. Dla nich i tak jest o 5 razy za długi i tak go pewnie oleją ;)... Nie wiedzą nawet, że krucjaty były skierowane przeciw muzułmanom, a karmieni są na co dzień obrazkami takimi, jak ten:
http://demotywatory.pl/204660/Wyprawy-k ... inkwizycja

Choć szerze mówiąc, mam wrażenie, że niekiedy ci którzy posiadają wiedzę bardzo szczegółową tracą jeszcze bardziej sedno, niż ci nie zorientowani i często im się zarzuca, że są zbyt naukowi i nieprzystępni...hmm...

33
Polish, jeśli chciałeś dyskutować na WM o krucjatach, mogłeś założyć odpowiedni wątek. Może dyskusja rozwinęłaby się w sposób, który bardziej by Ciebie usatysfakcjonował, a w każdym razie nie miałbyś tego dojmującego poczucia, że jesteś ignorowany.

Chociaż nie wiem, czego mógłbyś oczekiwać od ludzi prezentujących bezmiar miałkości.

Co do tego ostatniego - tut mir Leid, że nie dorastam, aber ja swoje ograniczenia znam. Dlatego nigdy nie wespnę się na oczekiwane przez Ciebie wyżyny intelektualne. To dla mnie zbyt wielki wysiłek.

Co nie znaczy, że zabieram głos na WM z zamiarem ***** komukolwiek. Koncyliacyjna jestem. Non m'importa una sega. Si, signore.
Ostatnio zmieniony ndz 09 wrz 2012, 12:45 przez Rubia, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

34
polishbritpoper pisze: jak zwykle na forum WM chodzi o coś innego niż o dyskusję, chodzi o to, żeby doje**ać komuś at personam, że jest niekompetentny i ogólnie żałosny.

kończąc, nie oczekujmy prawdziwego tekstu naukowego z miliardem niuansów i oryginalną hipotezą, bo jesteśmy zbyt niezniuansowani, żeby załapać fundamentalną różnicę, między jedną krucjatą a drugą.
Tekst naukowy można napisać na wielu różnych poziomach i dla różnych odbiorców. Nawet Niuanse można przedstawić w sposób zrozumiały. Musi mieć jednak pewne określone cechy inaczej to nic więcej niż populistka. Co do ogólnego odbioru twojej wypowiedzi jest to forum, które ma na celu naukę pisania więc jak najbardziej wszelkie uwagi techniczne i merytoryczne są na miejscu. Dla rozważenia przeczytaj swój post i potem inne i zobacz, które są bardziej napastliwe.
polishbritpoper pisze: po czwarte i najważniejsze (specjalnie nie użyłem at least... bo to lamerka), chciałem sobie porozmawiać o krucjatach czekałem na taki temat na WM (bo nie uznaję jakichś nerdowskich portali dla historyków.org) i wszystko zrujnowaliście bezmiarem swojej miałkości.
Nikt ci nie bronił założenia takiego tematu. W różnych działach jest na to miejsce.

Majka Skowron pisze:Odbiegacie od tematu. Nie przekonalam?
Muzułmanie Was przekonają. Mają lepsze metody od moich. Jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek niezależny od źródeł. BEZCENNY !!!
Ciężko dyskutować merytorycznie z kimś kto takiej dyskusji nie chce. Postawa moja prawda albo żadna nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Wykaż brak zdrowego rozsądku w faktach przytoczonych w innych postach. Nie jest argumentem stwierdzenie przeciwnicy nie mają argumentów bo ja się z nimi nie spotkałem/am. Świadczy jedynie o ignorowaniu ich. Selektywne dobieranie faktów pod swoją tezę jest pierwszym krokiem do fałszowania faktów.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

35
Majka - ale komentarze po tym linkiem świadczą, że jest lepiej niż myślisz w kwestii rozumienia tych zdarzeń. Pewnie, że to tylko kilka komentarzy wobec ilości odsłon... ale budujące są - podobała mi się wyważona postawa większości, próba obiektywizacji, brak zacietrzewienia w sprawie.
Majka Skowron pisze:Żeby zadowolić czytelników weryfikatorium tekst powinien być 5 - 10 razy dłuższy.
Zamieściłaś artykuł, który w zamierzeniu miał przedstawiać prawdę historyczną. Zarzucono Ci jedynie metodologiczny błąd, który powoduje, że artykuł ma charakter manipulacyjny (przedstawia ideologiczną czy zideologizowaną interpretację). Podejrzewam, że gimnazjaliści w większości Ci uwierzą, może znajdzie się jeden, który poszuka w innych źródłach wiedzy i zada Ci jakieś pytania - np. o polityczne i gospodarcze cele krucjat. Wtedy pytania mogą być nieprzyjemne, bo jakoś podważą Twoją wiarygodność (np. obnażą tendencyjność)
Ostatnio zmieniony ndz 09 wrz 2012, 12:44 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

36
Majka Skowron pisze:Ja piszę do prostych ludzi, właśnie gimnazjalistów - którzy nie mają elementarnej wiedzy historycznej. Podstaw. Dla nich i tak jest o 5 razy za długi i tak go pewnie oleją ;) ... Nie wiedzą nawet, że krucjaty były skierowane przeciw muzułmanom, a karmieni są na co dzień obrazkami takimi, jak ten:
http://demotywatory.pl/20...ieta-inkwizycja
I jednocześnie jedne mity zastępujesz innymi. Nie dając rzetelnego obrazu sytuacji.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

37
A propos metodologii i tendencji:
pamiętam w czasach metodologicznego marksizmu w naukach społecznych zwłaszcza zawsze w każdej pracy naukowej powstawał rozdział konfrontacyjno-metodologiczny: jak na dany problem zapatruje się marksista naukowy :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

38
Bo skrajny redukcjonizm materialistyczny do tego prowadzi. To wcale nie musiało być narzucane/wymagane z zewnątrz, trzeba było przecież jasno określić swoje pozycje aksjologiczne, a co! :D
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

39
polishbritpoper pisze:Po drugie, nie ma możliwości dyskutowania na temat krucjat jeżeli nie odróżnia się zasadniczej różnicy między krucjatą rycerską a krucjatą ludową.
Hy hy, jak bardzo się z tobą zgadzam :) ale nieśmiało przypomnę, że najpierw ten błąd popełniła Majka, pisząc:
Główny mit o chęci wzbogacenia się - w zdecydowanej większości, uczestnikami wypraw krzyżowych byli ludzie już zamożni (z tytułami hrabiów i książąt).
Przecież to sprawiło, że się odezwałem :D

O całej złożoności krucjat rozmawiać mi się nie chce, zbyt to jest ideologiczne w konwencji zaproponowanej przez autorkę - niestety...
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

40
Tekst bardzo ciekawy, jednak mało ma wspólnego z prawdą - albo inaczej - traktuje historię jednostronnie, wybiórczo i subiektywnie a jego celem jest ewidentnie "oczernienie" Krzyżowców.
Dobry artykuł powinien być OBIEKTYWNY. A taki nie jest.

Przykład

- pomijasz np dość interesującą dla historii zawartej w artykule datę 1099 r. czyli masakrę Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie (w tym ok. 70 000 Saracenów). Kronikarz Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem").

- IV wyprawa Krzyżowa i rzeź Chrześcijańskiego Konstantynopola. Rzeź dokonana przez Krzyżowców.

- Nie ma słowa o Rzezi Beziers. Również dokonanej przez Krzyżowców na rozkaz Innocentego III

- Pomijasz całkowicie tzw Krucjatę Połabską (to też Krucjata) w tym obleganie przez Krzyżowców Szczecina, pomimo faktu, że mieszkańcy wywiesili flagi z krzyżem.

- Nie masz dostatecznej wiedzy na temat wojskowości z tamtego okresu, co przekłada się na braki merytoryczne w artykule. Poczytaj więcej na temat tego jak wyglądały i z jakich jednostek się składały ówczesne armie. To obali Twój mit o tym, że nie jechano tam po dobra materialne (sugeruję poczytać również nieco o obietnicach Innocentego III względem Krzyżowców)


Ogólnie rzecz biorąc jeżeli uznamy artykuł jako prokatolicką agitkę której zadaniem jest odczernienie i zakamuflowanie brzydkich i niewygodnych faktów w historii Kościoła i ówczesnej chrześcijańskiej Europy, to art napisany na piątkę. Jednoznacznie wychodzi z niego, że jedyną bronią, jaką mieli przeciwko złym, okropnym Szuszwolom to była dobroć serca i otwarte ramiona a bronią masowego rażenie wyłącznie altruistyczna miłość do bliźniego swego.

Z niecierpliwością czekam na artykuł Twojego autorstwa o Inkwizycji.

PS Caedite eos! Novit enim Dominus qui sunt eius (Jako osoba zajmująca się Krucjatami, będziesz wiedziała skąd ten cytat. Pozdrawiam)
"Stąpać po krawędzi, gdzie lęk i strach..."

Muszę uczyć się polityki i wojny, aby moi synowie mogli uczyć się matematyki i filozofii. John Adams.

41
No właśnie artykuł krótki i prosty ale i tak nie dałeś rady przeczytać go dokładnie. Piszę o Konstantynopolu i o IV krucjacie jako minusie wypraw jako takim za który przeprosił Jan Paweł II. Napisałam także "Niestety, jak zawsze przy okazji tego typu ruchów – przepełnionych entuzjazmem, bez dostatecznej dozy roztropności, a zwłaszcza posłuszeństwa władzom kościelnym, dochodziło do nadużyć."
Wszędzie gdzie ludzie tam i błędy.
Nie przeczytałeś artykułu dokładnie więc jakim cudem możesz mieć pojęcie o tym, czy jest obiektywny??? Taka dyskusja nie ma dla mnie sensu.

[ Dodano: Nie 09 Wrz, 2012 ]
A o inkwizycji wyszła ostatnio ciekawa książka. Myślę, że nie mam sensu wklejać tu takich artykułów - bo wymagacie od razu ilości informacji - które zmieściłyby się tylko w książce. Chyba nie na tym jednak polega publicystyka?
Moge podać ciekawy link: http://niniwa2.cba.pl/INK.HTM
ale autor tak jak ja - stronniczy, tendencyjny i nie powołuje się na źródła.
więc od razu polecam książke napisaną na podstawie 27 kg. materiałów źródłowych:
"W obronie świętej Inkwizycji" Roman Konik.

42
A wyobraź sobie, że czytałem Twój artykuł. Problem z nim polega na tym, że niewygodne fakty albo pomijasz, albo opisujesz dość pobieżnie.

Tak więc lecimy:

Próżno szukać po 1099 r. jakiejś masowej akcji nawracania na chrześcijaństwo mieczem

Szkoda, że nie napisałaś co było w owym 1099 roku (vide mój poprzedni post) Czyżby przybliżenie masakry z 1099 kolidowało z tezą o tym, że Krzyżowcy takowych nie robili?
buba.
O nie, proszę, jest więcej na ten temat:

Nie inaczej było z czwartą wyprawą krzyżowa – kiedy to krzyżowcy zamiast do Ziemi świętej udali się do Konstantynopola. Zbezczeszczono nawet wiele chrześcijańskich świątyń, zamordowano wielu prawosławnych duchownych. Trudno o dalsze odejście od korzeni krucjatowych idei. Wiarołomnych krzyżowców potępił papież Innocenty III. W roku 2000 ponownie uczynił to Jan Paweł II podczas wizyty w Grecji

Szkoda, że nie ma żadnych liczb i szczegółów (bo nie wygodne?) Problem polega też na tym, że potępienie sto, dwieście czy tysiąc lat PO FAKCIE nie zmienia rzeczy, ŻE W CHWILI DZIAŁANIA było na nie przyzwolenie. Ja również mogę obecnie potępić cokolwiek, jeżeli od tego będzie zależał mój dobry wizerunek wśród opinii publicznej.

Wracamy do pierwszego cytatu:

Próżno szukać po 1099 r. jakiejś masowej akcji nawracania na chrześcijaństwo mieczem

I skonfrontujmy to z Rzezią Beziers. Rok 1209. Czyli tak jakby już po owym 1099. Ale fakt, idąc Twoim tokiem rozumowania nie można tego uznać za MASOWE nawracanie na chrześcijaństwo mieczem, bo tam JEDNORAZOWO zarźnięto tam jakieś 20000 ludzi (słownie dwadzieścia tysięcy). No i część była chrześcijanami więc o czym my tu gadamy. Gdyby reszta katarskich miast się po tym "incydencie" nie poddała zapewne można by mówić o MASOWYM nawracaniu a tak to tylko tak raz się coś wypsło... Ot, wypadek przy pracy...

To tylko jeden przykład, ale pokazuje, że Twoja praca jest NIEPEŁNA i NIEOBIEKTYWNA.

Co więcej - dobra praca POWINNA BRONIĆ SIĘ SAMA, Ty, próbujesz jej bronić już trzecią stronę forum.
"Stąpać po krawędzi, gdzie lęk i strach..."

Muszę uczyć się polityki i wojny, aby moi synowie mogli uczyć się matematyki i filozofii. John Adams.

43
Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem")
Człowiek i jego relacja. Rajmund d`Aguilers i fragment jego kroniki. Jego relacja jest rzeczywiście interesująca, co więcej, wydaje się wiarygodna. Co równie ciekawe, był on naocznym świadkiem wyprawy krzyżowej. A co przemawia jeszcze na jego korzyść, był on kapelanem po stronie krzyżowców. Oczywiste jest więc, że gdyby miał naciągać pewne opisy, modyfikować przebieg zdarzeń, dokonywać subtelnych retuszy na fakturze faktów, czy, nie bójmy się ostrzejszych słów, bezczelnie kłamać, raczej robiłby to na korzyść krzyżowców niż muzułmanów wyżynanych setkami, "czego dokonawszy nasi bracia Frankowie wracali pełni radości", prawda? Nie ulega to najmniejszej wątpliwości. Ale.
Czy aby Rajmund d`Aguilers nie był kapelanem Rajmunda z Tuluzy?

Przyjrzyjmy się Rajmundowi z Tuluzy. Był to jedyny baron w szeregi którego tłumnie zaciągała się biedota, oczywiście entuzjazm panujący w jego oddziałach był równy lub podobny do entuzjazmu panującego w innych krucjatach ludowych. Dodatkowo dowiadujemy się, że Rajmund z Tuluzy był człowiekiem niezwykle charyzmatycznym i szybko stał się jednym z duchowych przywódców krucjaty. Ciekaw jestem czy znane mu były, jako człowiekowi niezwykle religijnemu, krążące przepowiednie ksiąg sybillińskich, mówiące o wspominanym już przeze mnie, cesarzu końcu czasów, ksiąg, które obok objawienia jana i daniela, były jednymi z najpopularniejszych pism średniowiecza ever.
Ale wróćmy na chwilę do Rajmunda z Agis (będę stosował ten skrót bo człowiek ma naprawdę paskudną pisownię).
Rajmund z Agis piszę coś takiego: "bla bla bla Bóg wybrał was [lud ubogi] spośród wszystkich ludzi, jak kłosy pszenicy zbiera się z pola, na którym rośnie owies. Zasługami i łaską przewyższacie bowiem wszystkich, którzy byli przed wami oraz wszystkich, którzy będą po was, podobnie jak złoto góruje nad srebrem".

Gdy Rajmund z Agis pisze o biedocie, pisze o nich zawsze z respektem, lękiem, niekiedy z podziwem. Plebs pauperum. Nie wiedzieliście, że w średniowieczu, po tym jak plebs dowiedział się o słowach Chrystusa, który, jak wiecie, miał dla biednych zawsze dużo ciepłych słów, że plebsowi w wiekach średnich woda sodowa uderzyła do głowy?

Ale idźmy dalej. Mamy brutalny opis, choć może raczej bardziej plastyczny, rzezi. Ale, przyjrzyjmy mu się, co on mówi do nas naprawdę:

"Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych"


uuuuu. Impresive. Serio. Popatrzcie na to "sterty głów, rąk i stóp." Albo tu "Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież".

Zauważacie tu pewną powściągliwość. Taką raczej wymuszoną, spod której przebija się jakby lekka nuta fascynacji? Sterty głów i rąk.
Ale idźmy dalej: "To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący"

Ok, więc Rajmunda z Agis widzę tak. Gość jest zakochany w plebsie. Uważa, że to są prawdziwi uczniowie Chrystusa.
Jeden z głównych podział w średniowieczu tamtych czasów nie szedł po linii chrześcijanie- innowiercy, ale raczej plebs pauperum- szlachta i kler. Papież (Antychryst)- Cesarz, prorok końca czasów, mesjasz. itd.
Idźmy dalej. Rajmund z Tuluzy ubzdurał sobie, że jest wybrańcem. Zaczęły w okół niego zbierać się tłumy biedaków, którzy szli do Jerozolimy jak do niebiańskiego miasta, które należało podbić, żydów i diabły zabić lub zniszczyć (muzułmanów, zresztą demonologia śreniowiecza szybko demoniczne cechy zaczyna przypisywać także księżom i żydom), wyzwolić miasto i oczekiwać powtórnego przyjścia.

Rajmund był oczywiście zachwycony zarówno plebsem jak i rzezią itd. Nawet jeśli to próbował maskować itd.

Podsumowując, wśród krucjaty baronów zdarzały się wypadki gdy mordowano. Ale wtedy, gdy szeregi były przemieszane przez biedotę owładniętą eschatologicznym szaleństwem, widmem rychłego końca świata, przy okazji biedotę w której szeregi szybko wkraczali mordercy, szaleńcy i prostytutki, nic dziwnego, że później mamy takie przypadki jak rzeź w Jerozolimie.

Dyskusja na temat rzezi z 1099 wciąż trwa. Ile winy było po stronie rycerzy? Ile winy po stronie Papieża? A ile po stronie ludowych krzyżowców?

Wydaje mi się, że w świetle powyższych uwag, możemy postawić hipotezę, że sprawcami największych mordów nie tylko w tej wyprawie krzyżowej, ale w ogóle w historii, przeważnie był plebs dowodzony przez 1 szaleńca, albo 2 oszusta, albo człowieka owładniętego jakąś niemożliwą utopijną ideą, która tak naprawdę podpadała pod pkt.1.

[ Dodano: Nie 09 Wrz, 2012 ]
Hy hy, jak bardzo się z tobą zgadzam ale nieśmiało przypomnę, że najpierw ten błąd popełniła Majka
tak, tak, ale ty też popełniłeś tam pewien błąd, który chciałem sprostować.

[ Dodano: Nie 09 Wrz, 2012 ]
A i wrzućcie sobie to w google:
1099 r. czyli masakrę Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie
ten argument pada tak często, że wygląda jak gotowa opcja dialogowa w rpg.

44
Frank Black pisze:A wyobraź sobie, że czytałem Twój artykuł. Problem z nim polega na tym, że niewygodne fakty albo pomijasz, albo opisujesz dość pobieżnie.

Tak więc lecimy:

Próżno szukać po 1099 r. jakiejś masowej akcji nawracania na chrześcijaństwo mieczem

Szkoda, że nie napisałaś co było w owym 1099 roku (vide mój poprzedni post) Czyżby przybliżenie masakry z 1099 kolidowało z tezą o tym, że Krzyżowcy takowych nie robili?
buba.
O nie, proszę, jest więcej na ten temat:

Nie inaczej było z czwartą wyprawą krzyżowa – kiedy to krzyżowcy zamiast do Ziemi świętej udali się do Konstantynopola. Zbezczeszczono nawet wiele chrześcijańskich świątyń, zamordowano wielu prawosławnych duchownych. Trudno o dalsze odejście od korzeni krucjatowych idei. Wiarołomnych krzyżowców potępił papież Innocenty III. W roku 2000 ponownie uczynił to Jan Paweł II podczas wizyty w Grecji

Szkoda, że nie ma żadnych liczb i szczegółów (bo nie wygodne?) Problem polega też na tym, że potępienie sto, dwieście czy tysiąc lat PO FAKCIE nie zmienia rzeczy, ŻE W CHWILI DZIAŁANIA było na nie przyzwolenie. Ja również mogę obecnie potępić cokolwiek, jeżeli od tego będzie zależał mój dobry wizerunek wśród opinii publicznej.

Wracamy do pierwszego cytatu:

Próżno szukać po 1099 r. jakiejś masowej akcji nawracania na chrześcijaństwo mieczem

I skonfrontujmy to z Rzezią Beziers. Rok 1209. Czyli tak jakby już po owym 1099. Ale fakt, idąc Twoim tokiem rozumowania nie można tego uznać za MASOWE nawracanie na chrześcijaństwo mieczem, bo tam JEDNORAZOWO zarźnięto tam jakieś 20000 ludzi (słownie dwadzieścia tysięcy). No i część była chrześcijanami więc o czym my tu gadamy. Gdyby reszta katarskich miast się po tym "incydencie" nie poddała zapewne można by mówić o MASOWYM nawracaniu a tak to tylko tak raz się coś wypsło... Ot, wypadek przy pracy...

To tylko jeden przykład, ale pokazuje, że Twoja praca jest NIEPEŁNA i NIEOBIEKTYWNA.

Co więcej - dobra praca POWINNA BRONIĆ SIĘ SAMA, Ty, próbujesz jej bronić już trzecią stronę forum.
Jak lubisz dyskutować to tu, bo nie mam w dalszym ciągu nie czytasz. "Lub czytasz po swojemu"
Nie bronię tylko grzecznie odpowiadam na posty ale skoro z tego też można uczynić zarzut...to już się nie odzywam. Proponuję Ci podyskutuj sobie tu http://www.historycy.org/index.php?show ... 7069&st=75 Tam masz szczegółowe argument za i przeciw krzyżowcom.
W końcu to była wojna, chyba jednak, prawda ???
Mnie przekomarzanki nie bawią :)

[ Dodano: Nie 09 Wrz, 2012 ]
A na koniec wyobraź sobie co by było gdyby chrześcijanie zajęli sobie Mekkę ???
Ile lat by musieli przepraszać??????????????????
A potem zastanów się co to znaczy OBIEKTYWIZM.

45
Majka Skowron pisze:A na koniec wyobraź sobie co by było gdyby chrześcijanie zajęli sobie Mekkę ???
Ile lat by musieli przepraszać??????????????????
A potem zastanów się co to znaczy OBIEKTYWIZM.
A co to ma do rzeczy? Gdzie tutaj jest obiektywizm w twojej wypowiedzi. Co więcej nie odpowiadasz a większości atakujesz wypowiedzi ludzi, którzy się z tobą nie zgadzają. Rzucasz oskarżenia, a jednocześnie ich niczym nie popierasz. Kościół czy chce czy nie musi się zmierzyć z różnymi faktami w swojej historii bo monopolu na nieomylność nie miał. Rzeczowe podejście do faktów jest w takim momencie najlepsze niż wybielanie na siłę.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

46
No właśnie zastanawiałam się w tym momencie kiedy przeczytam, że rzucam oskarżenia i atakuję.
Nie noooo. Żenada. sorry. Poprzednik chociaż napisał że bronię.
Zablokowany

Wróć do „Dziennikarstwo i publicystyka”