Dzisiaj 5.11.2008r. oficjalnie zakończył się wyścig do Białego Domu. Na finiszu zostali tylko najtwardsi, Barack Obama i John McCain. Lepszy okazał się ten pierwszy. Czterdziestosiedmioletni senator z Ilinois. Zdobył 349 mandatów elektorskich a do zwycięstwa potrzebne mu było o wiele mniej.
Co to oznacza dla Polski?
Czy ten młody, błyskotliwy człowiek zmieni oblicze Ameryki, które tak bardzo zniszczył jego poprzednik?
Czy Amerykanie dokonali słusznego wyboru wybierając niedoświadczonego Obame a odrzucając weterana wojny w Wietnamie Johna McCaina?
Wszystkich przyszłych dziennikarzy zapraszam do dyskusji!

"Wiara przychodzi z serca i duszy.Jeśli ktoś potrzebuje dowodu na istnienie Boga ,wtedy sama idea duchowości rozpływa się w sensualizmie i redukujemy to, co święte do tego ,co logiczne."
-Drizzt Do'Urden
-------------------------------------------------------
http://img382.imageshack.us/img382/6497 ... oligon.jpg
Załap się! Jeszcze dziś!