Hymn do Wojny

1
Hymn do Wojny

O! Bogini o ustach czerwonych jak krew
mężyzn, kobiet i dzieci
Bogini, która suknię ognistą przywdziewa
jako palące się domy i twierdze

Bogini, przez której palce, przelewa się
bohaterska posoka
Bogini, która śpiewa
krzykiem zabijanych i płaczem matek

UKAŻ MI SWE OBLICZE !

Matko sierot i bękartów,
zgliszczy i gruzów !
Matko zbrodni i morderstw !
Matko odwagi i poświęcenia !

Niech twoje blade dłonie,
dotkną czoła twego wiernego rycerza
pobłogosław moją broń
i delektuj się mą modlitwą

Spraw, by zniszczenie
nie okazało się niepotrzebne
Stań się matką wolności...

Dla mnie, dla mej żony, dla mych braci...

Choćbym zginąć miał, zginę dla nich !
Nie dla pieniędzy, nie dla sławy !
Zabijam w imię życia ! Niszczę w imię tworzenia !
Bestią się staję, w imię bezpieczeństwa.

Tako padam w twe objęcia...

2
Dlaczego robisz spacje przed wykrzyknikami? To jakaś durna moda, czy co, bo wszyscy nagle wtrącają coś pomiędzy zdanie a wykrzyknik/pytajnik. To nieestetyczne i błędne. Nie powinno się tego robić. Co dalej. Skupię się raczej na merytorycznej części wiersza, która mnie - jakom wielbicielkę wrażeń nie rusza. Dlaczego? Bo niczego nowego nie wznosi, nie tworzy obrazów w wyobraźni, nie jest bogata w treść i nie daje się zapamiętać. To już zostało powiedziane, a jeśli ruszasz setki razy wykorzystywany temat - nie idź w utarte schematy. Tyle ode mnie, dziękuję za uwagę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron