Jutro będzie pogrzeb sąsiada

1
Być może wspomogłem się stołkiem:
Stanąłem na nim, by swobodniej operować
Linką przy żyrandolu.
Być może wspomogłem się duszą:
Jako jeden z nielicznych pozwoliłem,
By opuściła ciało i podłożyła mi rękę,
Na której mógłbym się podeprzeć.
Być może to ktoś z mieszkania obok
Okazał mi pomocną dłoń, wierząc,
Że do samobójstwa mam takie samo prawo
Jak do seksu.

Być może dziś wiem już dokładnie,
Co nadchodzi, gdy życie odbiera nam żyrandol.
Być może dziś wiem już dokładnie,
Czy tam, co nazywasz „dalej” ktokolwiek
Ma nam za złe egzekucję przez dobrowolne
Powieszenie.

Jutro będziesz nad moją trumną: niczym Bóg.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”