Moja egzekucja

1
Śmiercią misternie plecioną
Jak wiklinowy koszyk
Popłynę...

Na wznak na pokładowej
desce - leżąc
Na usypanym stosie z muszli
Z 'sercem', które
Ściska lód...
Chłód miecza
na piersi, chłód ciężki
jak ludzie, których powalił

Ale jest też mgła - wlewa się
Przez wszystkie szczeliny
Spowija mnie, oblewa
Jak balsam - koi ciało

Lecz tylko ta gęstwina
Porastająca dziko
Postrzępiony brzeg
Spamięta
Szczyty tryskające śniegiem
Bielą, która zlewa
Je z kolorem nieba

Góry tworzące
Niby wieniec
Z morzem
Ta niby-głowa
Ta dusza na niby
Tylko ona spamięta...

Odpływający drakkar
Zbity twardą deską
Wiszące tarcze
Na statku jak naszyjnik
na szyi kobiety, błyszczące...
I ogniki żądzy szczęścia,
Skrzące jak żarząca
Sosna, strzelające - mokre

Bęben dudni

Powoli, odpływam
Bęben dudni

Coraz wolniej
Słabiej
Bęben dudni

Odpływam...
wyje za mną ciemny, wielki czas

2
W drugiej strofie zbyt dużo " na" się pojawiło :wink: ale, cóż ja na to, twórca może wiele, zbyt przegadany jest, czyta się bardzo źle, wiersz, forma pisowni, bardzo skomplikowałeś sobie.
I czytelnikowi, mnie też.
Szczyty tryskające śniegiem
Bielą, która zlewa
Je z kolorem nieba
...? Je z ?
piąta strofa, Odpływający, Wiszące, błyszczące..., Skrzące, strzelające.
Już nic więcej nie piszę.
Jest nijak, mnie się bardzo nie podoba, interpunkcja, przeszkadza w czytaniu.
Temat śmierci jest zawsze doniosły, ale i piękny, trudny.

Pytanie do administracji.
Czy tu, na tym forum, jest ktoś z znawców literatury? Krytyk, recenzent, poeta, pisarz?
...a to nam się tylko wydaje że piszemy poezję, poezja to życie, a my popełniamy plagiat.

3
hehe. dzięki za odpowiedź. ;) spróbowałem czegoś innego, czego do tej pory nie pisałem. bylem ciekawy reakcji. więc serdeczne dzięki raz jeszcze za odpowiedź.


ps
Pytanie do administracji.
Czy tu, na tym forum, jest ktoś z znawców literatury? Krytyk, recenzent, poeta, pisarz?
ale nie odstawiaj sceny. może pw do fauxa, co?
wyje za mną ciemny, wielki czas

4
jak ludzie, których powalił
Czy zmiana narracji na 3cioosobowa byłą tutaj zamierzona?
I ogniki żądzy szczęścia,
Skrzące jak żarząca
Sosna, strzelające - mokre
Ollars spokojnie. Łódeczka, dziewczyna, umieranie. Szczególnie umieranie. Chociażby w poezji angielskiej jest hehe baardzo... metaforyczne. Dla nie wystarczy by zrozumieć o co chodzi.
Mokre zupełnie niepotrzebne... no bo nie pasuje. Zbyt wprost odnosi się do drugiego dna czyniąc wiersz zlepkiem dwóch tematów, a nie wierszem z podwójnym dnem. Tak uważam.

Wydaje się nieco przegadany, ale to sam wiesz najlepiej czy tak, czy nie. Ale wiersz szanuje bo coś niecoś czuje, klimat. Miejscami emocje są, powaga tez. Pozdrawiam.
Unless I grip the sword
I cannot protect you,

While grippinig the sword
I cannot embrace you...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron