Dedykacja mojej poezji

1
Dedykacja mojej poezji

Ja ją zapłodnię, wy urodźcie.
Wyłońcie coś z mojej poezji,
jak dziecko wyłania się z kobiety.
Ożywcie ją z prochu,
jak Bóg ożywia człowieka w łonie.

Zostawiam was z nią oko w oko.
Niech się otworzą bramy umysłów waszych
i niech wyjdzie z nich ostatni wers mych wierszy.
Małość i zwykłość moja ją zaczyna,
by wysokość wasza nadała jej połysku.

Zapalcie ją jak słońce zorzę na niebie,
kołyszcie ją, jak wiatr drzewami.
Weźcie ją dla siebie, jak sowa mądrość,
ubierzcie ją, jak przyroda pawia,
nadajcie jej urody, jak Bóg nadał ją kobietom.



Liczę na szczere komentarze i uwagi.

2
atrepner13a pisze:Zapalcie ją jak słońce zorzę na niebie,
kołyszcie ją, jak wiatr drzewami.
Weźcie ją dla siebie, jak sowa mądrość,
ubierzcie ją, jak przyroda pawia,
nadajcie jej urody, jak Bóg nadał ją kobietom.
Jak wspomniałam, nie znam się na poezji tyle, by ją oceniac - do mnie przemawia klimat, muzyka słowa, i ... nieokreslony czar, który przyciąga. Dlatego tez stwierdzam, że w ostatnim wersie mi zgrzytnęło.
A tak ogólnie - to nawet mi się podoba, - co i jak piszesz :)
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron