"Odcisnęła swoje usta, szminką..."

1
Rozmawialiśmy, zupełnie poważnie
Musieliśmy
W takim punkcie się znaleźliśmy
Ciężkim,

Chodziła o kulach
Była
Po zabiegu,

Staliśmy na korytarzu
Sami, aż oni
Przyszli,

A ja
Odsunąłem się pod
Ścianę
Patrzyłem, zaniemówiłem
Na ich śmiech, na ich rozmowy
W które wskoczyła,

Przechodząc,

Ze smutku, w radość,

Umknąłem im, poszedłem do jej sali
Leżał list, liścik, taki miłosny
Odwrócony
Na szafce,

Dałem jej jeden
Też
Na białym papierze,

Wziąłem go
Nie był mojego
Autorstwa,

A jednego z tych
Którzy przyszli,

A ona odcisnęła
Na nim
Swoje usta
Szminką…

[ Dodano: Wto 10 Gru, 2013 ]
Proponuję też zamknąć kolejne dwa. ^^
www.poetryach.blogspot.com <--- moje wiersze i opowiadania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”