1
Nie wiem, czy sama forma jest prawidłowa, nie znam się na poezji i regułami nią rzadzącymi. Napisałem i przedstawiam:



Szłaś ledwie strącając rosę traw

Płynęłaś pośród morza mgły

Chłonęłaś mnie całego

A ja patrzyłem ...

.

.

.

Musnęłaś mnie ledwie rzęsami

wystarczyło

Trwam teraz beznamiętnie

bezszelestnie ... ruszam rękami

Nic wydaje się być wszystko, wszystko niebytem maluje

swój obraz



Nie lubię tak patrzeć, mrugać

a gdy powieki unoszę nie widzieć Ciebie

.

.

.



Ciebie we mnie czuję

Pomiędzy mną a Tobą jesteśmy my ... rozłączeni

nie razem

Nie chcę nas osobno, chcę białej jedności

Czarnego wszechświata nicość pragnę poczuć siłę

i skleić

By my, znaczyło ja i Ty - nie on i ona

nijakie

.

.

.



By kawa słodką była ... bez cukru

gorzka i cierpka

By słońce ciepłem tuliło ... w burzę

zimne i mokre

.

.

.



Mówisz: może

Mówisz: nie wiem

Mówisz:

Ja nie chcę byś mówiła,

pragnę

pożądam

W Twych oczach znaleźć odbicie mego marzenia

o Tobie

Dodane po 2 minutach:

Aj, drobna koretka, odnośnie ostniego akapitu:



Mówisz: może

Mówisz: nie wiem

Mówisz:

Ja nie chcę byś mówiła

Ja pragnę,

Ja pożądam,

w Twych oczach znaleźć odbicie mego marzenia

o Tobie
"Ludzie się pożenili albo się pożenią i pozamężnią, pooświadczali się... a ja na razie jestem na etapie robienia sobie kawy...jakkolwiek można to odnieść do życia" - Hipolit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”