niebieski

1
nawet kiedy piosenką odchodzisz

biorę słowa na siebie

we wszystkie miejsca w kieszeniach



ścianą słońca uśmiechasz się

przez palce

i nic nie jest w stanie



pamiętasz jak przyjemnie źdźbła trawy

(nielegalne skoro nie ma w księgarniach)

nasuwają myśl o podróżach



te miasta przychodzą snem

wino i kilku aktorów

zawsze bon soir



otwieram mosty i palę

parasole naturalnie

2
Zrobisz coś dla mnie? Przeczytaj regulamin i się przedstaw, dzięki.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”