1
wolna i odpowiedzialna

rozchodzę się z rękami w kieszeniach i

siatką na motyle, otwieram usta powietrze



faluje po obu stronach aż sama nie wiem

krwistokolorowa cisza

otchłań morza



proszę oto klucz

jak nic



wzbija się

umiera

na ostatnią literę

Dodane po 14 godzinach 51 minutach:

wolna i odpowiedzialna

rozchodzę się z rękami w kieszeniach i

siatką na motyle, otwieram usta powietrze



faluje po obu stronach

krwistokolorowa cisza

otchłań morza,



proszę oto klucz

jak nic



wzbija się

umiera

na ostatnią literę
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”