4.48 Psychosis

1
"Czasem musimy zejść

do piekła w wyobraźni,

żeby nie trafić tam

w rzeczywistości"


(Sarah Kane)







są tam słowa

ale nawet żyletką

na żyłach pisane

nie pomieszczą bólu.



są i głosy

ale choćby z krwią płynąc

z między warg spalonych

nie obejmą grozy.



są obrazy

ale i przez obłęd malowane

na twarzach straceńców

nie ukażą trwogi.



IV akt

to cichy płacz. orgazm lęku

w katakumbach przez ból wydrążonych

wewnątrz stygnącego umysłu -

nihilistyczne sanktuarium.



wyjście "Oczyszczonych".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”