Nocna modlitwa

1
Jezu jak ciasno
nie ma się jak ruszyć
ale za to jak cicho
nie słychać nawet oddechu
jeśli ktoś go pamięta

ściany są bardzo białe
w ogóle wszyscy są biali
i nienaturalni
twarze stroją dziwne miny
do bezgłowych tułowi

jeszcze otwierają się drzwi
dyżurujący sprawdza czy śpimy

coś rzucił
koraliki rozsypały się po pokoju

2
Samuel Longoa pisze:w ogóle
Postaraj sie unikać takich uogólnień bo to tylko osłabia wiersz. Powiedzonko jak przy skubaniu słonecznika. Dłub dalej w słowie, może coś wydłubiesz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”