słodycz

1
zobojętniałem na czas burzy
smagany bezsilnością zamknę oczy i
doczekam ciszy

przez dłoń brata wyciągniętą
splot żmijowych słów
sfalsyfikowaną miłość

zapomniałem jak smakują twoje usta
była na nich słodycz
jest cykuta


zobojętniałam na czas burzy
smagana bezsilnością zamknę oczy i
doczekam ciszy

przez dłoń siostry wyciągniętą
splot żmijowych słów
sfalsyfikowaną miłość

zapomniałam jak smakują twoje usta
była na nich słodycz
jest cykuta


szczęść boże i pokój wszystkim
na pięć minut

słodycz

2
IMO nie. Jest tu chaos i poza na "poezję"


Dobra:
fajna klamra metafor jest burza - "szczęść Boże na chwilę". To niezłe


patrz:
czas burzy - to ogarnięcie (wszystko o burzy)
a potem: smagany - to krok za dużo
a bez smagania:
brat_ruina pisze: z bezsilnością zamknę oczy
doczekam ciszy
i dalej:
pamiętamy - koniec poprzedniej strofy to "cisza"

a potem: dostaję sploty wężowe w splot :D
brat_ruina pisze: sfalsyfikowaną miłość
jakie cudne słowa o niczym
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

słodycz

4
Dziwny wiersz. Mamy dwa podmioty: on i ona. Zmyliło mnie to. "Sfalsyfikowaną"? - język można sobie połamać. Początkowe trzy wersy na tak.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

słodycz

5
A mnie się podoba.

IMO: z bezsilności albo w bezsilności i "sfalsyfikowana" mi nie gra.
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch

FB - profil autorski

słodycz

6
Aloe pisze: Dziwny wiersz. Mamy dwa podmioty: on i ona. Zmyliło mnie to.
Tak bywa. Jest taka fajna piosenka rosyjskiego zespołu "Spleen" z dwoma podmiotami:



Poniżej w tłumaczeniu Renaty Miłosz i Adasia P. :)

On: I lampa już nie płonie, i kłamią kalendarze znów,
i jeśli chciałaś powiedzieć mi coś jeszcze, mów.

Ona: Zdradziecki każdy dźwięk. Lecz bardziej trwoży cisza,
gdy w czas radości wypada z rąk kielich wina.

On: I listu nie dostaniesz – cenzura nie przepuści,
i w czyjejś lufie nabój na mnie czeka.

Ona: Tak cicho, że słyszę, jak jedzie tam w głębinie
wagon metra.

On: Za chwilę wyruszamy. Któż wie, jaki nasz los?
W słuchawce, wszak tyle minęło już lat, żaden nie odezwał się głos.

I zadrżą gdzieś przewody, i trzasną głośno drzwi.
Witaj! Będziemy szczęśliwi od dzisiaj na wieki.
Witaj! Będziemy szczęśliwi od dzisiaj na wieki.

W piosence jest pełno specyficznych idiomów ( to rozmowa wyruszajacego na front żołnierza i jego dziewczyny), stąd i tłumaczenie zgrubne :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

słodycz

7
Navajero pisze:
Aloe pisze: Dziwny wiersz. Mamy dwa podmioty: on i ona. Zmyliło mnie to.
Tak bywa. Jest taka fajna piosenka rosyjskiego zespołu "Spleen" z dwoma podmiotami:



Poniżej w tłumaczeniu Renaty Miłosz i Adasia P. :)

On: I lampa już nie płonie, i kłamią kalendarze znów,
i jeśli chciałaś powiedzieć mi coś jeszcze, mów.

Ona: Zdradziecki każdy dźwięk. Lecz bardziej trwoży cisza,
gdy w czas radości wypada z rąk kielich wina.

On: I listu nie dostaniesz – cenzura nie przepuści,
i w czyjejś lufie nabój na mnie czeka.

Ona: Tak cicho, że słyszę, jak jedzie tam w głębinie
wagon metra.

On: Za chwilę wyruszamy. Któż wie, jaki nasz los?
W słuchawce, wszak tyle minęło już lat, żaden nie odezwał się głos.

I zadrżą gdzieś przewody, i trzasną głośno drzwi.
Witaj! Będziemy szczęśliwi od dzisiaj na wieki.
Witaj! Będziemy szczęśliwi od dzisiaj na wieki.

W piosence jest pełno specyficznych idiomów ( to rozmowa wyruszajacego na front żołnierza i jego dziewczyny), stąd i tłumaczenie zgrubne :)
Prześliczna i przeraźliwie smutna.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

słodycz

8
Mnie też się podoba :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

słodycz

9
mi przeszkadza tłumaczenie - wole po rusku, ale zerknęłam, bo tez nie wszytko rozumiem (nie ten poziom), i ładnie się plecie ten dwugłos w romansie.
zobojętniałem na czas burzy
smagany bezsilnością zamknę oczy i
doczekam ciszy
to mi się podoba.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

słodycz

10
iris pisze: A mnie się podoba.
uhm. mnie też
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

słodycz

11
A mnie niekoniecznie.Sposób zabójstwa podwójny poprzez cykutę i jad żmijowy. Para sięga po słodycz ust, a znajduje szalej jadowity. Jakby tego było mało, to jeszcze zatruwa się jadem żmijowych słów :( Uważam, że jeśli autor ukończy wiersz, będzie świetny.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron