Złodziej

1
Co dzień okradam się z siebie
wariat ubrany w jutro przechodzi obok
zdejmuje kapelusz mówi dzień dobry

ze skradzionego portfela drobne lęki
wydaję na odwagę nie żądając reszty
nałogowo przywłaszczam siedem nieszczęść

paser je olewa są bezcenne
siódme nie kradnij
spowiadam się ze swojej słabości

Złodziej

2
Ładnie tylko nieco chaotycznie, co jednak dodaje dynamizmu.
nałogowo przywłaszczam siedem nieszczęść
Zadumałam się.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”