Biała flaga na czarnym tle

1
jesień przychodzi jak żałobny kondukt
czeka nas trzymiesięczna tułaczka

zmęczone źrenice skurczą się od chłodu
twarde sumienia wyleją przy zniczach
ostatnie tchnienie powygina palce
jak stare topole

oddam się jesieni
bo jakoś nie mam już siły
na letni entuzjazm

Biała flaga na czarnym tle

6
Krzysiek_B pisze: Jakoza brzmi jak Yakuza, albo co gorsza laktoza...brrr ;-)

Nowych nie ma.
Jakosi unikaj, no bo to nic nie wnosi, a puente rozmywa w tak poważnym temacie. Zamieszczaj starsze teksty, jak uleżane to poprawiaj, ja szufladę do kosza wyrzuciłem, człowiek się rozwija ;)
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

Biała flaga na czarnym tle

7
Krzysiek_B pisze: jesień przychodzi jak żałobny kondukt
czeka nas trzymiesięczna tułaczka

zmęczone źrenice skurczą się od chłodu
twarde sumienia wyleją przy zniczach
ostatnie tchnienie powygina palce
jak stare topole

oddam się jesieni
bo jakoś nie mam już siły
na letni entuzjazm
Podoba się. Z tym że jak nie chcesz używać rymów to bym przynajmniej zgłoskowo równe wersy trzymał. No ale w "białych" w sumie można wszystko ;) Te ostatnie tchnienie co wygina palce też jakoś mi nie pasuje, bardziej bym własnie mrozem, zimnem te palce jak topole wykrzywił. Nie wiem, tak myślę.
Poza tym pointa wydaje mi się zbyt błaha... albo po prostu jej nie załapałem ;-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”