"Ogień"

1
Lekkie iskierki w zwiewnych sukienkach

tańczą w beztroskiej nocy.

Dostojne kroki czerwonych panów

w pomarańczowych butach.

Szaleńcza pogoń pełna radości,

w niebo strzelają światła.

Bawią się razem wszystkie ogniki,

wszystkie dziś tutaj tańczą.

Spod twardych podeszew dym się unosi,

nie dla zmarzlaków zabawa.

Orkiestra cieni wygrywa pieśni

na ziemi, trawie, ku czci płomieni!

A rankiem nastanie pustka

i chłód zawładnie balem.

Wiatr, hucząc, porwie siwego chłopca

w mordercze piruety.

A biały dziadek odpali fajkę

i chwilę się pożarzy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron