"Wulgarny";p

1
Dzionek dziś piąty miesiąca trzeciego, roku pańskiego 2008.

środek tygodnia, choć w mniejszej połowie, czysta abstrakcja ktoś mi tu powie.

Słońce zaświeciło, oj co ja pierdole znowu się zachmurzyło.

Siedzę w pokoju, a siostra przy mnie stoi i drze japę, wyzywa mnie- gnoju! Cholera pamiętnika nie można zapisać, moich porypanych myśli na kilku kartkach papieru... przepisać.

Ludzie o gadających szczoteczkach piszą, o bzdetach co nikogo się nie tyczą.

Po prostu by coś pisać, dać upust emocja i takim gównem się przed kimś popisać.

Oj przepraszam kolego kochany, e-bracie jedyny, tylko bez urazy.

A mam to w dupie, czemu to wszystko musi być takie, no takie... takie... głupie?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron