jeszcze jeden dzień
wytwarzania
własnej rzeczywistości
zeskrobuję zimową szczecinę
z oblicza niepewnego siebie
które nazwałem
tym tragikomicznym słowem:
moje
nie pierwsze moje oblicze i nie ostatnie
pamiętam bowiem że
dokładnie tak samo nazywałem to sprzed tygodnia
z dodatkowym wrzodem na czole
moim było też tamto
wyciskające niezgrabnymi skurczami
dawno już zżółkły i zaschnięty
wierszyk o pani jesieni
moja twarz dzisiejsza jest równie jednorazowa
jak siatka skompletowanych zakupów
za które zapłacę kartą
po wszystkim umieszczę ją
między sztywnymi dowodami osobistej tożsamości
Osobiste dowody tożsamości
3brat_ruina, dziękuję za opinię. Czy tak lepiej?
jeszcze jeden dzień
wytwarzania
własnej rzeczywistości
zeskrobuję zimową szczecinę
z oblicza niepewnego siebie
które nazwałem
tym tragikomicznym słowem:
moje
nie pierwsze oblicze i nie ostatnie
pamiętam że
dokładnie tak samo nazywałem to sprzed tygodnia
z dodatkowym wrzodem na czole
moim było też tamto
wyciskające niezgrabnymi skurczami
dawno już zżółkły i zaschnięty
wierszyk o pani jesieni
twarz dzisiejsza jest równie jednorazowa
jak siatka skompletowanych zakupów
za które zapłacę kartą
po wszystkim umieszczę ją
między sztywnymi dowodami osobistej tożsamości
jeszcze jeden dzień
wytwarzania
własnej rzeczywistości
zeskrobuję zimową szczecinę
z oblicza niepewnego siebie
które nazwałem
tym tragikomicznym słowem:
moje
nie pierwsze oblicze i nie ostatnie
pamiętam że
dokładnie tak samo nazywałem to sprzed tygodnia
z dodatkowym wrzodem na czole
moim było też tamto
wyciskające niezgrabnymi skurczami
dawno już zżółkły i zaschnięty
wierszyk o pani jesieni
twarz dzisiejsza jest równie jednorazowa
jak siatka skompletowanych zakupów
za które zapłacę kartą
po wszystkim umieszczę ją
między sztywnymi dowodami osobistej tożsamości
Osobiste dowody tożsamości
4m_ows pisze: jeszcze jeden dzień
wytwarzania
własnej rzeczywistości
zeskrobuję zimową szczecinę
z oblicza niepewnego siebie
które nazwałem
tym tragikomicznym słowem:
moje
nie pierwsze moje oblicze i nie ostatnie
pamiętam bowiem że
dokładnie tak samo nazywałem to sprzed tygodnia
z dodatkowym wrzodem na czole
moim było też tamto
wyciskające niezgrabnymi skurczami
dawno już zżółkły i zaschnięty
wierszyk o pani jesieni
moja twarz dzisiejsza jest równie jednorazowa
jak siatka skompletowanych zakupów
za które zapłacę kartą
po wszystkim umieszczę ją
między sztywnymi dowodami osobistej tożsamości
Spokojnie, i bez takiego mojowania uzyskujesz ten efekt:)m_ows pisze:Chciałem, żeby sens wiersza oparł się właśnie na tym słowie
Osobiste dowody tożsamości
5brat_ruina, zdążyłeś odpisać na mojego posta, którego usunąłem i wstawiłem zamiast niego poprawioną wersję wiersza
mam nadzieję, że brzmi nieco lepiej

Osobiste dowody tożsamości
6Ty to masz z tym mojowaniem

Wrzuć ten obrazek na PP (Poezja Polska) jest tam kilku speców od bieli i wolnej, zobaczymy co napiszą.
Osobiste dowody tożsamości
7Hahabrat_ruina pisze: Ty to masz z tym mojowaniemW wierszu zostawiłbym tylko pierwsze moje.
Wrzuć ten obrazek na PP (Poezja Polska) jest tam kilku speców od bieli i wolnej, zobaczymy co napiszą.

Nie byłem jeszcze na tej stronie, dzięki za radę.